Access the full text.
Sign up today, get DeepDyve free for 14 days.
Przegld Filozoficzny Nowa Seria R. 21: 2012, Nr 2 (82), ISSN 12301493 DOI: 10.2478/v10271-012-0021-6 Wyklad specjalny Komitetu Nauk Filozoficznych Polskiej Akademii Nauk Andrzej Grzegorczyk wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Wstp Cz 1. Cz 2. Cz 3. Cz 4. Wiedza jako system opisów Fenomeny monoci i ycia (dawno zauwaone i cigle wane) `Samosterowno' organizmów ywych (osiganie wartoci witalnych) Specyfika ludzkiej samosterownoci (wraliwo na wartoci duchowe) Ludzkie wyzwanie wyboru wartoci1 1 Plan zamieszczony na pocztku artykulu stanowi jednoczenie streszczenie caloci. Calo tekstu moe zosta potraktowana przez czytelnika jako zachta do bada zmierzajcych do skrupulatnej weryfikacji wszystkich wypowiedzianych przez autora tez i do dalszego kontynuowania bada w kwestiach poruszonych w tym artykule. Tekst ukae si, by moe, w dwóch publikowanych zbiorach, które jednak nie konkuruj ze sob. Autor podjl si przygotowa wystpienia na dwóch imprezach niezalenych, gdy ich terminy nie byly jeszcze ustalone. W kocu imprezy te okazaly si niemal zbiene w czasie. Autor nie potrafi myle równoczenie na dwa tematy. Dlatego ten sam tekst zostal przedstawiony na IX Polskim Zjedzie Filozoficznym w Wile w dniu 19 wrzenia 2012 r. jako wyklad specjalny podjty z inicjatywy KNF PAN, oraz pi dni póniej na XIV Midzynarodowej Konferencji Naukowej na temat Europejczyk twórc cywilizacji rozwoju i postpu, w dniu 24 wrzenia 2012 r. w Warszawie w Akademii Pedagogiki Specjalnej (konferencji zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Uniwersalizmu, Uniwersytet Lwowski im. Iwana Franko oraz Akademi Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej). Przesadnie skrupulatni krytycy nauki sytuacj tak nazywaj `autoplagiatem'. Autor uwaa, e zawarta w tym okreleniu negatywna ocena jest niesluszna. Na tej drodze doszlibymy np. do tego, e autoplagiatem nazwalibymy równie kady, poza pierwszym, wystp pieniarza piewajcego uloon przez siebie piosenk. Andrzej Grzegorczyk Wstp Wiedza jako system opisów Na pewnym etapie ewolucji organizmów ywych na naszej planecie powstal gatunek ludzki, który w trakcie swego dalszego rozwoju wytworzyl jzyk symboliczny, umoliwiajcy opisywanie otaczajcej rzeczywistoci2. Poslugujc si systemem jzyka, jednostki ludzkie od dluszego czasu konstruuj teksty, zarówno w celach wanych, np. komunikacji midzyludzkiej, lub dla ulepszania swojej wiedzy i zwizanej z wiedz sprawnoci swego funkcjonowania, jakimkolwiek by ono bylo. Wiedz jednostki moemy okreli jako system opisów rzeczywistoci uznanych przez ni za trafne, czyli prawdziwe (system stale wzbogacany i modyfikowany)3. Systemy takie o szerokim zakresie odniesienia zwiemy wiatopogldami. Filozofia dotyczy wiatopogldów. A ludzka aktywno je tworzca jest wana, poniewa wiatopogld nawet treciowo ubogi, ale uzgodniony w grupie ludzi yjcych razem, ulatwia im wzajemne zrozumienie, a std te ulatwia podobne ustosunkowanie si do wielu spraw. Gdy ma to miejsce we wspólyjcej grupie, stanowi wany fundament wspóldzialania grupy. Denie do wypracowania takiego maksymalnie wspólnego oraz do obszernego zbioru przekona moe by skladnikiem `projektu kulturowego', który mona okreli jako wiatopogldowa integracja tej grupy4. To, co przedstawiam, moe by traktowane jako zarys tego typu projektu. Podjcie takiego projektu mialo miejsce w rónych kulturach. Na skutek bowiem zagszczania si relacji midzyludzkich, jeli ludzie nie posiadaj uzgodnionych pogldów w sprawach podstawowych, to wówczas przeszkadzaj sobie wzajemnie i wysilek ich nie prowadzi do zgodnego wspóldzialania. A std uzgadnianie pogldów i budowa wiatopogldu wspólnego jest wan czynnoci intelektualn. Teza, jaka si nasuwa, mówi, e: w obecnej epoce punktem wyjcia budowy wspólnego wiatopo- gldu powinny by dobrze uzasadnione osignicia naukowe, a zwlaszcza wiedza naukowa dotyczca rozwoju naszego gatunku. Od takiej opowieci zaczyna si filozofowanie, w którym oryginalnym jest moe tylko to, e slowo ,,zachowanie" zastpuj slowem ,,funkcjonowanie", jako moe nieco ogólniejszym. 3 Przyjmuj tu stanowisko metodologiczne, e w rozwaaniach, zwlaszcza filozoficznych, majcych charakter wstpny, punktem wyjcia powinny by f e n o m e n y e m p i r y c z n e uchwytne zmyslowo i wyranie opisane. 4 W Warszawie byla przez pewien czas moda, eby denie takie nazywa u n i w e r s a lizmem. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Rozwaania niniejsze zaliczaj si wic do prób budowania minimalnego wspólnego wiatopogldu, który jest niezbdny dla wspóldzialania calej ludzkoci, jakie wydaje si koniecznoci epoki, okrelanej jako ycie w `globalnej wiosce'. Doskonalenie podstawowych sposobów swego funkcjonowania tkwi jakby w `naturze' wielu bytów oywionych. Czlowiek, bdc zdolny do poslugiwania si skrótowymi sygnalami (jzykowymi) i tekstami, bdcymi zestawami tych sygnalów, potrafi doskonali rezultaty swoich usilowa. Jzyk ludzki sluy do konstrukcji opisów, do rozróniania, do budowy programów zachowa. A to, co osigaj w tym zakresie poprzednicy, zostaje utrwalane w ich dzielach, w tradycji i w samej strukturze jzyka5. Cz 1 Fenomeny ycia i monoci 1. Podzial rzeczy na oywione i nieoywione Pogldem, który ma wany sens filozoficzny, naley do wiatopogldu wielu ludzkich populacji i dawno zostal wykryty oraz utrwalony w wikszoci jzyków, jest pogld dotyczcy nastpujcego podzialu: Rzeczy dziel si na: · nieoywione (inaczej: martwe ), oraz · oywione (inaczej: ywe z rosyjska: `ywiny'6). Do oywionych nale przede wszystkim roliny i zwierzta. Róne wlaciwoci rzeczy nieoywionych (ziemi, skal, kamieni oraz martwych fragmentów cial istot wczeniej ywych, jak np. koci, miso, skóry, itp.) byly przedmiotami praktycznego zainteresowania ludzi od czasów najdawniejszych. Take struktura budowy istot ywych (w tym te ludzi) byla niewtpliwie wanym przedmiotem ludzkich zainteresowa. Ogólnikowo mona dzi okreli rónic midzy funkcjonowaniem rzeczy martwych oraz funkcjonowaniem rzeczy ywych nastpujco: 5 W rozwaaniach tych nawizuj do bada jzykoznawczych prowadzonych ostatnio intensywnie przez Ann Wierzbick na uniwersytecie w Canberze. W jzyku polskim patrz Anna Wierzbicka, Semantyka. Jednostki elementarne i uniwersalne, UMCS, Lublin 2006, w szczególnoci Cz I, Rozdzial 2: ,,Przegld elementarnych jednostek semantycznych", s. 53136. 6 Gdy powszechna jest moda na anglicyzmy, warto lansowa czasem ladne slowa slowiaskie. Andrzej Grzegorczyk Rzecz ywa funkcjonuje nie tylko na zasadzie ogólnych praw chemii i fizyki, ale te na zasadzie udzialu w pewnej strukturze okrelanej jako struktura samoodnawiajca (samoodywiajca) i rozmnaajca si. Dzi wiemy, jak trudne do ucilenia jest to okrelenie, mimo jego intuicyjnoci7. Trudnoci dookrelenia odrónienia rzeczy ywych i martwych powoduj by moe, e dlugo jeszcze odrónienie to bdzie uznawane za empiryczne, fenomenologiczne8, a przy formalistycznym ujciu wiedzy traktowane jako prymitywne. Drugie wane rozrónienie, jakie si nasuwa, jest nastpujce. 2. Pojcie moliwoci oraz pojcie monoci (uzdolnienia) istoty ywej do funkcjonowania w okrelony sposób Podstawowe skojarzenie rzeczy ywej z jej ruchem lub jak zmian w jej funkcjonowaniu nasuwa pytania o zakres owej zmiennoci. Zmiany czy ruchy jednostki oywionej mog dokonywa si w rónych kierunkach lub pod rozmaitymi wzgldami. Obserwacja aktualnego zachowania si rzeczy ywej czsto nie daje odpowiedzi dotyczcej przyszlych momentów czasu. Okrelenia zakresu przyszlej zmiany dokonuje si zwykle na dwa sposoby: przy pomocy pojcia moliwoci albo przy pomocy pojcia monoci, Mono rozumiana jest jako z d o l n o , d y s p o z y c j a lub wrcz g o t o w o do pewnych zachowa. Powstajce tu odrónienie jest bardzo trudne do sprecyzowania. Trudna do odgadnicia jest te droga, na której powstaly te ludzkie pojcia. Spróbujmy opisa bieg percepcji podstawowego wydarzenia typu: < co bylo dostrzegane, potem przestalo by dostrzegane i dostrzegane nie jest >. 7 Okazuje si, e niektóre rzeczy traktowane w jednej kulturze jako nieoywione, np. woda, powietrze (wiatr), w innej mog by traktowane jako oywione szczególnego rodzaju. Ale rónice w tym zakresie mona uzgadnia po wczeniejszym wstpnym, czciowym uzgodnieniu tego, co latwiej okae si wspólne. 8 Tu pragn mimochodem zadeklarowa, e od szkoly filozoficznej zaloonej przez E. Husserla i nazwanej przez niego fenomenologi, bior tylko zwrócenie uwagi na rol fenomenów jako zjawisk dajcych si poznawczo wyróni, a mianowicie przede wszystkim empirycznie jednoznacznie wskaza, bez wzgldu na interpretacj filozoficzn ich istoty. Natomiast czsto nie aprobuj innych filozoficznych sformulowa przedstawicieli tej szkoly. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Mona byloby powiedzie, e na tym cala historia takiego czego si koczy. Ale jednak w wielu przypadkach nie koczy si. S w yciu kadego zwierzcia wydarzenia zarówno powtarzajce si, jak i niepowtarzalne. Powtarzajcych si jest bardzo wiele i kade zwierz uczy si reakcji na fenomeny, które si powtarzaj. Ucz si wszystkie istoty ywe, nawet pojedyncze komórki, i ucz si poszczególne podzespoly ywe wchodzce w sklad wikszej ywej caloci. Czlowiek czsto uczy si rzeczy bardzo zloonej. W zakresie doskonalenia swojego funkcjonowania w rzeczywistoci, a w tym w zakresie systemu opisywania otaczajcego go wiata, czlowiek wytworzyl sobie róne klasyfikacje rzeczy i zjawisk, wydarze i zachowa. Wród fenomenów dowiadczanych malo jest takich, które w jakiej postaci nigdy si nie powtórz. W yciu powtarza si bardzo duo podobnych sytuacji i podobnych zjawisk. Fenomeny, co do których mona mie pewno, e nie nastpi, potrafimy tylko czciowo wyobraa sobie, ale opisujemy je glównie tworzc logicznie sprzeczne opisy sytuacji. Natomiast pojcie tego, co moliwe obejmuje w zasadzie wszystko inne, czyli to, co mona sensownie pomyle. W ten sposób, interesujc si nie tylko tym, co jest teraz, ale te tym, co bdzie, dochodzimy do wyobraania sobie, co moe by (co m o e s i z d a r z y ), cho nie obserwujemy tego w danym momencie i nie mamy pewnoci, czy to nastpi, i w tym wlanie sensie mówimy o tym, e jest to moliwe, e `moe by', co znaczy dla nas glównie tylko tyle, e nie grozi zaprzeczeniem naszej dotychczasowej wiedzy, i nie grozi tym równie, jeli si nie zdarzy nigdy. Dobrym przykladem rzeczy moliwej jest ujrzenie ywego konia na balkonie wysokiego pitra mieszkalnego domu. Jest moliwe, e kto konia przyprowadzi po schodach na wysokie pitro do jakiego mieszkania. Nikt tego nie robi, bo nie jest to nikomu potrzebne, ale naley to do zakresu wydarze moliwych. Natomiast pojcie monoci egzemplifikowa mona na przykladach zjawisk danych w innym dowiadczeniu. Na przyklad malpa, gdy pi, to nie skacze. Gdy si obudzi, moe zacz skaka, bo posiada mono, czyli zdolno skakania, która czasem si nie ujawnia, chocia bardzo bymy tego chcieli. Zauwaone zostalo przy tym, e:9 We wszystkich znanych jzykach ludzkich wystpuj te dwa pojcia, czsto mieszane, chocia róne, ale oba uyteczne dla opisu wielu wlaciwoci istot ywych. Patrz A. Wierzbicka, Semantyka, dz. cyt. Andrzej Grzegorczyk Pojcia wyej wymienione, mimo swej zagadkowoci, staly si jednymi z centralnych filozoficznych poj ogólnych kultury europejskiej. Drugie z nich, jako filozoficzne ogólne pojcie monoci funkcjonowania w okrelony sposób, bylo analizowane przez greckiego filozofa epoki staroytnej, Arystotelesa (384322 p.n.e.), przez wielu redniowiecznych scholastyków europejskich i przez redniowiecznego filozofa Awerroesa (11351204), zaliczanego do kultury muzulmaskiej. Trzeba przy tym przyzna racj Arystotelesowi, e pojecie monoci jest bardziej podstawowe ni pojcie ycia. ycie jest moliwoci niektórych bytów materialnych i wie si z wieloma monociami. Pojcie monoci gra wan rol we wspólczesnych naukach biologicznych i humanistycznych, jako pojcie zdolnoci do pewnych form zachowania, szerzej: do pewnych form ycia, funkcjonowania w wiecie, czyli sposobów istnienia. Jeszcze szerzej: jako pojcie zdolnoci (uzdolnienia) do pewnych sposobów trwania. Jak w trakcie calego procesu ewolucji biologicznej i kulturowej doszlo do powstania i uksztaltowania si powyszych i podobnych poj, oraz ile osobnych poj powstalo na tej drodze w rónych cywilizacjach ludzkich, s to ciekawe problemy dla dalszych bada, które mog natrafi na trudnoci nie do pokonania, ze wzgldu na brak ladów niektórych etapów rozwoju ludzkiej mowy. Ale wydaje si, e ludzie wszystkich kultur zauwayli, e wszystkie istoty oywione odznaczaj si szczególnymi rodzajami monoci. Przede wszystkim: Wszystkie znane istoty oywione posiadaj zdolno do podtrzymywania i rozwoju ycia (dziki odpowiedniemu wykorzystywaniu wlaciwoci otoczenia), jeli znajduj si w warunkach temu sprzyjajcych. Równie wszystkie istoty oywione podlegaj moliwoci zmniejszenia si intensywnoci ich ycia, a nawet podlegaj zanikowi ycia, jeli znajduj si w warunkach yciu niesprzyjajcych. Dzi te spostrzeenia równie nie wydaj si bardzo proste, ale ludzie w zasadzie zawsze potrafi mówi o tym konsekwentnie i z poczuciem sensu. Funkcjonowanie rolin i zwierzt okrela si jako ich ycie. Odpowiedniki slowiaskich slów ycie i ywy wystpuj we wszystkich zbadanych jzykach10. Por. tame. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Wszystkie procesy yciowe, cale funkcjonowanie jednostki ywej stanowi realizacj posiadanych przez jednostk yw dwóch podstawowych r o d z a j ó w z d o l n o c i jej funkcjonowania: 1. podtrzymywania ycia, oraz 2. rozszerzania ycia. P o d t r z y m y w a n i e dokonuje si przez eksploatacj otoczenia. R o z s z e r z a n i e dokonuje si przez: · rozwój wlasnego ycia danej jednostki (np. w przestrzeni, oraz przez wzbogacanie lub zuboanie jakociowe), i jako: · przyczynianie si do rozwoju, do podtrzymywania, i nawet do zaistnienia ycia innych jednostek swojego gatunku11. Podstawow rónic, jak wiedza potoczna oraz naukowa przypisuj zwierztom, w przeciwiestwie do rolin, w zakresie caloci yciowego funkcjonowania, jest to, e: Jednostki gatunków zaliczanych do `królestwa' zwierzt posiadaj: zdolno rozpoznawania, czy warunki s sprzyjajce, czy przeciwnie: niesprzyjajce pewnym formom ycia, oraz równie posiadaj: zdolno poruszania si, t w o r z e n i a i w y n a j d y w a n i a warunków sprzyjajcych ich yciu. Cz 2 `Samosterowno' organizmów ywych Najogólniejsze podsumowanie wiedzy fenomenologicznej na temat wszelkiego rodzaju moliwoci (potencjalnoci) przyslugujcych ludziom i innym gatunkom zwierzt moe zosta wypowiedziane jako spostrzeenie przypisujce ich z a c h o w a n i o m cech, która daje si okreli jako `samosterowno', `s a m o s t e r o w a n i e' w a n y m i s k l a d n i k a m i s w e g o z a c h o w a n i a , kontrolowanymi przy pomocy wlasnych organów i wlasnych przey zwierzcych (organów zmyslowych oraz organów i przey umyslowych. Te ostatnie s szczególnie rozwinite u ludzi). Zjawiska objte pojciem `zachowania si' dotycz eksploracji szeroko rozumianego otoczenia (czyli jego wykorzystywania). Badacze opisuj wyko11 Gdy mowa o realnych moliwociach, czyli o rzeczywistych uzdolnieniach zwierzt pewnych gatunków, to zajmuj si nimi badacze zwierzcych zachowa indywidualnych i zbiorowych zwani etologami (w zakresie dowolnych gatunków zwierzt), oraz s nimi filozofowie, psychologowie i socjologowie (w zakresie zachowa jednostek ludzkich i ich zbiorowoci). Andrzej Grzegorczyk rzystanie otoczenia podkrelajc kocowy rezultat cigu zachowa i wskazujc, e zwierz u z y s k a l o (o s i g n l o ) co znaczcego dla ycia swojego lub swoich `podopiecznych'. Ten kocowy stan bywa wic, przez analogi z rezultatami ludzkich zachowa, opisywany jako: o s i g n i c i e (realizacja) przez zwierz czego co przez analogi moemy nazywa osigniciem okrelonej wartoci. W nazwie tej kryje si analogia do zachowa ludzkich. Wydaje si jednak, e wan charakterystyk w i k s z o c i zwierzcych zachowa eksploracyjnych mona rzeczywicie uj porównawczo jako realizacj czego, co my, ludzie, okrelamy w swoim yciu jako wartociowe, i przez analogi okrelamy równie jako wartociowe dla tych zwierzt. Moemy wic z tego powodu nazywa to ich yciowymi lub witalnymi wartociami. Rzeczy te i zachowania przyczyniaj si bowiem do: · utrzymania ich wlasnego organizmu przy yciu, oraz/lub · podtrzymania istnienia i rozwoju ycia ich populacji. W tej czci filozoficznego podsumowywania wiedzy o yciu i rozwoju jednostek wszelkich gatunków oczywicie zdajemy sobie spraw z tego, e nasza analiza ycia dowolnego zwierzcia dokonuje si w duym stopniu przez porównanie z yciem ludzkim. Jestemy jednym z gatunków zwierzt. A wic np. prawie kade zwierz zachowuje si w sposób analogiczny do naszego zachowania, gdy czujemy si usatysfakcjonowani z bezporedniego rezultatu naszego zachowania (choby tylko czciowo usatysfakcjonowani, np. tylko z pozbycia si nerwowego napicia po zwyciskiej walce z przeciwnikiem). Natomiast inne zwierz moe nie mie np. równoczesnego negatywnego osdu samego siebie, takiego, którego ja mog dowiadczy wiedzc, e mona bylo spraw zalatwi bez tak brutalnego zniszczenia tego przeciwnika. Ale istniejce analogie pozwalaj jednak na uycie tych samych wyrazów mówicych o `osiganiu stanów dodatnich' lub o `realizacji wartoci'. Na marginesie pojawia si tu te refleksja, do której wrócimy, e jestemy zdolni zauway rónice, jakie nas od innych gatunków dziel. W kadym wic razie dopuszczamy jako sensowne mówienie, e: Liczne sekwencje zachowa zwierzcych przedstawiaj si (nam jako obserwatorom) jako osiganie (realizowanie) przez zwierzta ich podstawowych wartoci witalnych. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Sposób realizowania wartoci witalnych i sam sposób uczenia si (czy przygotowywania si) jednostki do ich realizowania jest (w przypadku innych zwierzt zawsze, a w przypadku ludzi najczciej) popdowy lub popdowoemocjonalny i nie moe by traktowany jako w y b ó r , jak czasem wyraamy si o niektórych zachowaniach ludzkich. Przy pomocy kwalifikacji zachowania jako popdowego etologowie opisuj uczenie si przez zwierz oraz realizowanie dziala zwizanych ze: zdobywaniem pokarmu, konsumpcj, ustalaniem i egzekwowaniem hierarchii w ramach stada lub w rodzinie, realizowaniem wspólycia seksualnego, realizowaniem wszystkich skladników opieki nad swoim potomstwem, realizowaniem wielu, wielu skladników wspóldzialania kilku jednostek lub calego stada. Ale teoretycznej definicji popdowoci lub instynktu biologowie raczej nie podejmuj si przedstawia. Badajc organy percepcji zmyslowej, zaangaowane w wyej wymienione dzialania popdowe, biologowie wyrónili przy tym fenomeny wraliwoci zwierzt na o b e c n o oraz b r a k symptomów moliwoci osignicia wartoci witalnych. Wraliwoci te stanowi zalki sprawnoci samosterowania zwierzcia. Zalki wraliwoci s dane genetycznie, a funkcjonowanie jednostki w przyrodzie jest realizacj tej monoci (jak mona powiedzie za Arystotelesem) i stanowi rezultat fenomenu uaktywniania jej przez dzialanie. Dzialanie to opisujemy, mówic, e zwierz uczy si wraliwoci oraz j doskonali, a potem kieruje si bardzo sprawnie swoj wydoskonalon wraliwoci. Podstawowymi zdolnociami organizmów ywych s wic zdolnoci uczenia si wybranych zachowa eksploracyjnych, zainicjowanych instynktownymi odczuciami i pierwszymi realizacjami. Uczenie dokonuje si czciowo przez wlasne próby, czciowo przez naladowanie. Jednostka przy tym z a p a m i t u j e s p o s o b y z a c h o w a n i a p r o w a d z c e d o y c i o w y c h o s i g n i (do nasycenia ciala pokarmem lub np. pozbycia si lku itd.). Póniej jednostka s p o s o b y t e p o w t a r z a , reagujc instynktownie na odczucie analogicznego bodca i np. zwiksza wysilek ruchu potrzebnego, a zmniejsza niepotrzebnego, i w ten sposób doskonali swoje reakcje pod wzgldem e k o n o m i i w y s i l k u . wiat wydaje si zbudowany na zasadzie uwarunkowa przyczynowych. Elementarne funkcje yciowe s reakcjami na elementarne warunki ycia, a warunki bardziej zloone stanowi bodziec do zachowa zloonych adekwatnych do moliwoci poznawczego odbioru danego bardziej zloonego bodca przez dan jednostk12. 12 Na tej zasadzie moemy spróbowa odpowiedzie na postawione na pocztku pytanie: co jednostki ywe realizuj? Ale odpowied pozostaje niejasna i zagadkowa: poszczególne jed- Andrzej Grzegorczyk Eksploracja otoczenia przez zwierz polega wic na uzyskaniu przez jednostk zwierzc czego, co p o d t r z y m u j e i s t o t n t r e y c i a tego zwierzcia, i co wlanie moe zosta nazwane jego wartoci witaln, a co zwierz realizuje zdobywajc si czsto na wielki trud lub niebezpieczn walk, i wchodzi w sklad caloci dziania si w wiecie, w którym yjemy13 W rozwaaniach dotychczasowych zwrócilimy uwag na pewn ilo zjawisk okrelonych jako fenomeny rozpoznawalne przez ludzi. Ogólniej: róne fenomeny natury s w rónym stopniu rozpoznawalne przez róne gatunki zwierzt. Mona powiedzie, e funkcjonowanie wszystkich zwierzt dokonuje si w duym stopniu na zasadzie rozpoznawania szeregu fenomenów i reagowania na owo rozpoznanie w sposób charakterystyczny dla danego gatunku zwierzt. Cz tego reagowania lub pewien jego aspekt stanowi przy tym wyrany sygnal dla innych osobników zwierzcych rónych gatunków, który mona traktowa jako sygnal informacyjny o zachowaniu obserwowanej jednostki, a przez to równie jako sygnal o calej sytuacji, w której znajduje si reagujca jednostka. Skrótowe reagowanie na skrótowe sygnaly tego rodzaju staje si z czasem rodzajem komunikacji istniejcym w kadym zwierzcym gatunku. nostki ywe przyczyniaj si do realizacji jakby wlasnego odcinka wielkiego dziania si, jakie dokonuje si w wiecie i zawiera w sobie wszystkie dokonane realizacje wartoci. Wartoci realizowane tworz co, co mona byloby nazwa yciem caloci wiata lub sensem caloci Istnienia. Sytuacje zwierzt (przez analogi z przeyciami ludzkimi) mona przy tym przenonie nazwa `wyzwaniami', do czsto wielkich wysilków niezbdnych dla utrzymania lub uzyskania znonego stanu ycia swojego lub swoich podopiecznych: do zdobycia pokarmu, ucieczki przed niebezpieczestwem lub obrony siebie i swojego potomstwa. Do wysilku zmuszaj te okresowe stadne wdrówki, jak i zabiegi i walki zwizane z yciem seksualnym. 13 Oczywicie uywajc pojcia `wartoci' dokonujemy tu pewnej analogii do naszych ludzkich przey. W yciu czlowieka wartoci nazywa si to, co dany czlowiek wyranie okrela jzykowo jako wany i godny realizacji skladnik jego ycia, czego inne zwierz nie czyni. Ale analogia ta ma pewne podstawy w obserwacji podobnej spontanicznoci ludzkich i zwierzcych zachowa. Calo przey zwizanych z tym, co w yciu rónych jednostek zwierzcych moemy (przez analogi z nami) nazywa ,,trudem", ,,walk", ,,pragnieniem", ,,podaniem" lub ,,wartoci" kada z tych rzeczy w rónych gatunkach zwierzt przedstawia si nieco inaczej i zaley od wielu rodzajów wraliwoci na rozmaite bodce. O pewnym podobiestwie przey emocjonalnych wnioskujemy z podobiestwa zachowa oraz z podobiestwa budowy systemu nerwowego. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Cz 3 Specyfika ludzkiego ycia Na tym etapie filozoficznego podsumowywania bada zachowania si zwierzt mona uchwyci pewn rónic midzy funkcjonowaniem ludzi a funkcjonowaniem jednostek przynalenych do innych zwierzcych gatunków. Rónic t mona scharakteryzowa dochodzc do o d r ó n i e n i a d w ó c h w a n y c h r o d z a j ó w w a r t o c i . Tym odrónieniem zajmiemy si w sposób szczególny. W zachowaniu czlowieka, obok dziala podtrzymujcych ycie, czyli realizujcych wartoci witalne (powtórzmy: yciowe oparcie w najbliszym ludzkim otoczeniu przez pomoc fizyczn, organizacyjn, emocjonaln równie obok koniecznej konsumpcji i odpoczynku, które dostrzegamy w zachowaniu wszystkich gatunków zwierzt), zauway mona jeszcze wystpowanie wraliwoci na wartoci inne, na które w funkcjonowaniu jednostek pozostalych gatunków zwierzcych, równie angaujcym, wraliwoci nie daje si zaobserwowa. Wartoci te w europejskiej tradycji intelektualnej dzielone s na trzy grupy: wartoci poznawcze, wartoci kontemplacyjno-strukturalne i wartoci etyczne. Wartoci te w kulturze europejskiej zaczli wyranie odrónia staroytni Grecy i nadali im nazwy skrótowe: prawda, pikno, dobro. W sumie bywaj one nazywane wartociami duchowymi. Docenienie tych wartoci mona te stwierdzi w innych ludzkich kulturach, cho moe w rónym stopniu. Trudno powiedzie, które kultury zostaly pod tym wzgldem naleycie zbadane. Od razu te dopiszmy tez nastpn: Realizacja tych specyficznie ludzkich wartoci duchowych przejawia si w ludzkim yciu przede wszystkim w samym sposobie (w stylu i normach) realizacji przez ludzi eksploracyjnych wartoci witalnych. Przypomnijmy s k r ó t o w o znaczenie wyej wymienionych poj wartoci duchowych. Prawda: zostaje uchwycona, gdy c o d o b r z e p o z n a j e m y i p o t r a fimy to dobrze opisa, odpowiedzie na pytania: co to jest, jak wyglda, z jakich czci si sklada, jak funkcjonuje, co powoduje, czemu sluy. Pikno: dziala na nas, gdy co nam sprawia rado samym swoim istnieniem, swoj poznan budow lub wygldem. Jest cenne przede wszystkim ze wzgldu na t swoj wlasn struktur. Dobro tworz ludzie przez takie funkcjonowanie, które chroni nie tylko czyje wlasne ycie, ale ulatwia te komu przetrwanie cikiego okresu albo wzbogaca ycie kogo o nowe wartoci duchowe, których jeszcze nie dowiadczyl. Andrzej Grzegorczyk Wyrónienie wartoci nazwanych duchowymi oraz zwizane z tym wyzwania stajce przed ludmi wi si: · ze specyficznie ludzkimi zdolnociami poznawczymi i · z ludzk regulacj zachowania, poslugujc si bardzo wyspecjalizowanym jzykiem opisowym. Obie wyej wymienione okolicznoci staj si dla ludzi dodatkowymi w y z w a n i a m i d o w y s i l k u (bardziej intelektualnego ni miniowego). Wraliwo ludzi na pikno wygldu lub budow rzeczy dostrzegalna jest ju we wczesnym dziecistwie czlowieka, jako jego wraliwo na geometryczny ksztalt, na porzdek budowy lub ruchu i struktur dowiadczanych przedmiotów. Wszystkie zwierzta w podobny sposób ucz si rónych przedmiotów. Ale ludzkie dziecko pólroczne lub roczne wydaje si ju inaczej, i czsto bardziej zainteresowane. Kady przedmiot inaczej wypróbowuje, obmacuje, próbuje rusza, podnosi, przesuwa, ustawia. W ten sposób poznaje nie tylko ten przedmiot, ale te relacje midzy przedmiotami oraz prawd o wlasnych moliwociach manipulowania rzeczami. Czlowiek prdko zauwaa, e niektóre rzeczy si rozkladaj na czci, niektóre si u k l a d a j w rónego rodzaju p o r z d k i , przede wszystkim p r z e s t r z e n n e i c z a s o w e . Bycie wewntrz, bycie pod czym, bycie na czym to s sytuacje i relacje rozpoznawane i naladowane. Szukanie przedmiotów, rozpoznawanie, chowanie to uczenie si trwaloci i s p o s o b ó w i s t n i e n i a r z e c z y, oraz rónych s p o s o b ó w i r o d z a j ó w i c h d o w i a d c z a n i a . Manipulacja ludzka przybiera wczenie posta b e z i n t e r e s o w n e j e k s p l o r a c j i p o z n a w c z e j oraz b e z i n t e r e s o w n e j t w ó r c z o c i k o n s t r u k c y j n e j , a nie tylko eksploracji uytkowej, nie tylko konsumpcyjnej, na której zwykle poprzestaj inne zwierzta. Zabawy wikszych dzieci ju wyranie maj charakter konstrukcji twórczych lub naladowczych, albo jakby przedluajcych konstrukcj uzyskan przypadkowo lub z naladowania. Czasem konstrukcja dziecinna ma genez analogiczn jak wiele dziel sztuki, które zaczynaj si od pewnego wydarzenia przypadkowego, a potem po namyle przeksztalcaj w modyfikacje kontynuujce dzielo w rónych kierunkach a do wypelnienia moliwoci jakiej ukoczonej konstrukcji. Szereg malarzy twierdzi, e dzieci czsto maj zadatki bycia dobrymi artystami, póki doroli zostawiaj im swobod dowiadczania wlasnego konstruowania, ale przestaj je mie, gdy doroli zaczynaj im narzuca przekonanie, e co naprawd nie wyglda tak, jak one to np. narysowaly lub uloyly z klocków. Zabawy malp, czsto za mlodu nawet wyranie zgrabniejszych od czlowieka, nie maj tego stalego twórczo konstrukcyjnego aspektu, który zdradzaj ludzkie dzieci. Gdy rozwaamy kondycj ludzk systematycznie, zauwaamy, e czlowiek jest zwierzciem bardzo szczególnym. Zmyslowo poznaje wiat podobnie jak wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy wikszo ssaków patrzy, oglda, wcha, dotyka, smakuje. Bezporednie percepcje zmyslowe ma bardzo podobne jak inne ssaki. Czasem natomiast: czlowiek reaguje mocno i swoicie na zestawy poznawczych danych, które slabo pobudzaj inne zwierzta. Ogólnie opisujc ludzkie zachowanie trzeba powiedzie, e swoje moliwoci poznawcze, w bilansie caloci swego ycia, czlowiek najczciej wykorzystuje do realizacji wlasnych, osobicie odczuwanych wartoci witalnych, podobnie jak to czyni stale inne zwierzta. Ale czlowiek rozwija te twórczo yciowo bardzie bezinteresown. Np. inne zwierzta oczyszczaj swoje legowiska z zanieczyszcze jedynie w takim stopniu, w jakim to im ulatwia przeycie. Czlowiek natomiast tworzy sobie specjalne e s t e t y c z n e s t a n d a r d y p o r z d k u . Mrówki skrupulatniej nieco dbaj o czysto, ale czysto ulatwia im elementarn orientacj, z której korzystaj. Jak zauwaylimy wczeniej, ludzi odrónia od innych gatunków zwierzt nie sama funkcja yciowa pewnego zachowania, co sposób wypelniania owej funkcji yciowej. Wany czsto okazuje si dla nas sam sposób, czy mówic inaczej: `styl' yciowego funkcjonowania, jakby w y k r a c z a j c y s w o i m z n a c z e n i e m p o z a o w y c i o w f u n k c j . Np. nie samo jedzenie, ale sposób uslugiwania sobie wzajemnie przy jedzeniu, dzielenie si pokarmem, tworzenie atmosfery przyjani lub realizowanie pomocy potrzebujcym i obrony ich przed zagroeniami staj si dla jednostek ludzkich najwaniejszymi skladnikami zachowania. Systemem wiedzy, jako pewnej umiejtnoci ekspresyjnej i regulacyjnej, nazwalimy tworzony przez ludzi system konstrukcji jzykowych (uzewntrznianych lub prawie gotowych do uzewntrznienia). Wiedz t, jak i sam umiejtno jej uzewntrzniania, w staroytnoci europejskiej nazywano slowami: ars (w lacinie) i techne (w grece). Rozwój wiedzy to coraz szerszy zakres opisywanych przedmiotów, jak i stale podwyszanie standardów (metodologicznych, logicznych i innych) opisu jzykowego rzeczy, sprawy lub zjawiska. W miar rozwoju zastosowa wiedzy umiejtno dokladnego o p i s u w s z e l k i e g o o b i e k t u (rzeczy lub zjawiska) stawala si coraz bardziej potrzebna dla wikszej s k u t e c z n o c i p o r o z u m i e n i a i s k u t e c z n o c i z e s p o l o w e g o d z i a l a n i a . Obecnie wiedza o procedurach dzialania (tworzenie kodeksów oraz instrukcji i umiejtno ich rozumienia i stosowania) stanowi podstaw cywilizacji. Rozwój wiedzy doprowadzil te do szeregu odrónie, np. zasadniczych poj strukturalnojzykowych, poj ogólnologicznych oraz poj fachowych, nalecych do slowników rónych zawodów. Andrzej Grzegorczyk Dokladniejsza analiza ludzkiej percepcji calej otaczajcej nas rzeczywistoci prowadzi do zauwaenia niezbdnoci rónych rodzajów slów lub zwrotów jzykowych potrzebnych do dobrego opisu obserwowanego fragmentu wiata. Co, co mona byloby nazwa `wiedz zwierzc', której posiadanie mona przypisa innym gatunkom (a czego skutkiem mogloby by dzialanie zwierzcych odbiorców zwierzcych `komunikatów'), jest pod wieloma wzgldami znacznie ubosze od wiedzy ludzkiej. Komunikacja wewntrz innych gatunków zwierzcych oparta jest mocno o demonstracj konkretu, a ludzka komunikacja jzykowa operuje czsto abstrakcj. Nie wiem, czy kto dokonal spisu wszystkich rónic midzy uzdolnieniami intelektualnymi wystpujcymi w zachowaniu czlowieka a uzdolnieniami innych gatunków zwierzt. Inne zwierzta mog czasem np. co wskaza, ale nie maj moliwoci przekazania informacji o braku czego w jakim miejscu. Jeli gdzie zdaj, to inne zwierzta mog je naladowa i znale to samo. Ale jeli nie zdaj, to swoim zachowaniem nie przekazuj adnej informacji poza informacj o swoim braku ruchu. Jeli przy tym cierpi, to czasem przekazuj informacj tylko o wlasnym cierpieniu. Jedno zwierz moe mie skojarzenie, które jako doprowadzi je do udzielenia pomocy drugiemu, ale komunikatu wyranego o potrzebie drugiego nie odbiera. Nie ma te sposobu porozumienia si midzy zwierztami na temat przeszloci lub przyszloci. Percypuj tylko aktualno, tylko to, co bezporednio dane. Mog by smutne, ale nie potrafi przekaza drugiemu zwierzciu, na co czekaj. Wiedza ludzka zawsze, od pocztku ludzkoci a dzi wiedza naukowa nie tylko pozwalala i nadal pozwala na glbsze poznanie wiata, ale te umoliwia skuteczniejsze dzialanie w jakimkolwiek kierunku przyjtym przez dan jednostk: umoliwia lepsz ochron jej wlasnych interesów (czy interesów jej grupy) zarówno w celach uznawanych za dopuszczalne, jak i w celach, które s traktowane jako przestpcze. Czlowiek czsto sily ma nieduo, ale ma pomyslowo i zdolno dokonywania konstrukcji materialnych i organizacyjnych przyczyniajcych si do lepszego przetrwania. Posiada duy zakres rónorodnoci skomplikowanych ruchów rk, jak i innych czci ciala, co pozwala mu na konstruowanie ruchów bardzo zloonych. Przede wszystkim jednak: czlowiek posiada zdolno wykonywania ruchów podlegajcych stalej intelektualnej kontroli zorganizowanej przy pomocy jzykowego symbolicznego tekstu. Std czlowiek, jeli tego pragnie, realizuje te wartoci nazwane powyej duchowymi. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy Oczywicie nie zawsze tego pragnie, organizujc swoje zachowanie. Czsto swoje zdolnoci konstrukcyjne wykorzystuje dla uzyskania jedynie jakiej wartoci witalnej dla siebie lub dla sobie bliskich, których zysk traktuje niemal jak wlasny (mimo e czasem równoczenie spotyka wkolo siebie wielu potrzebujcych znacznie bardziej ni on sam lub ni jego bliscy). Teza, e jednostki innych gatunków zwierzt nie zwracaj uwagi na wartoci duchowe, bywa kwestionowana przez wielu entuzjastów zwierzt. Granica midzy ludzkim widzeniem wiata a widzeniem go przez jednostki innych gatunków niewtpliwie nie jest ostro widoczna. Mamy sklonno przypisywa zwierztom znacznie wicej moliwoci zachowa podobnych do ludzkich, ni na to pozwala ostrono badawcza. Po prostu poczucie podobiestwa oraz bliskoci z wieloma zwierztami mamy bardzo silne i spodziewamy si po nich zbyt wiele. Ale dane naukowe z zakresu rozwoju ycia na ziemi powinny sklania raczej do sceptycyzmu w sprawie naturalnego osignicia przez zwierzta ludzkich standardów zachowania. Mona zauway, e kilka milionów lat temu wiele gatunków zwierzt ylo na tym samym, nazwijmy go umownie: `prymarnie nisko-kulturowym' poziomie ycia w ramach natury. Dzi widzimy, e tylko gatunek ludzki tak wyewoluowal w kierunku wartoci duchowych, e opucil (w pewnym malym stopniu) ten prymarny poziom ycia, a inne gatunki pozostaly na tym samym mniej wicej poziomie, na którym byli wtedy równie i nasi protoplaci razem ze wszystkimi innymi zwierztami. Obserwujemy, e czasem jednostki jakiego gatunku potrafi nauczy si czego nowego np. niektóre malpy nauczyly si mycia ziemniaków oraz wielu symbolicznych gestów. Ale wytworzenie calej aktualnej ludzkiej cywilizacji racjonalnych zachowa, tworzcych skomplikowane systemy zalenoci i formy wspólpracy, to co nieporównanie wicej. Czlowiekowi jest bardzo trudno wytresowa do pewnej prostej umiejtnoci jedno zwierz, a ono samo swemu potomstwu potrafi przekaza czsto bardzo malo, albo prawie nic. W kulturze europejskiej sprawa rozwoju (w tym i pojawiania si nowych potencjalnoci istot ywych) zostala w trakcie postpu nauki ujta w teori zwan teori ewolucji organizmów ywych. Teoria ta powstala dopiero okolo 200 lat temu. Najpierw jej zalek pojawil si w rozwaaniach Larmarcka14, a potem w wersji lepiej znanej i metodycznie wzgldnie dojrzalej w badaniach Karola Darwina (18091882). Ale przeblyski myli ewolucjonistycznej spotykamy ju w europejskiej i pozaeuropejskiej staroytnoci. Powtarzaj si w antycznej poezji (np. u Wergiliusza), ale te w racjonalistycznych traktatach filozoficznych, a nawet teologicznych jak np. w rozprawie Grzegorza z Nyssy O stworzeniu czlowieka (z roku 379 naszej ery). Grzegorz z Nyssy byl, mona powiedzie, na drodze do bardzo nowoczesnej teorii paleologicznej. Tlumaczyl Jean Baptiste de Lamarck (17441829). Andrzej Grzegorczyk mianowicie, e sprawnoci manualne praczlowieka pozwolily rkom naszych praprzodków przej od mini twarzy i zbów wikszo czynnoci zdobywania poywienia i obrony, a dziki temu pozwolily ustom i miniom twarzy rozwin sprawnoci glosowe15. Mona przypuszcza, e gdyby myl naukowa poszla drog wskazan przez refleksj Grzegorza z Nyssy, mogloby to bardzo przypieszy potrzebn dzi integracj wiatopogldow ludzkiej wiedzy. Za najwiksze osignicie cywilizacji staroytnoci powinno moe zosta uznane wytworzenie pisma jako materialnego nonika wiedzy, bardziej trwalego od wypowiadanego slowa. Cz 4 Ludzkie wyzwanie wyboru wartoci Rozwaania tego wystpienia zmierzaj do naszkicowania pewnego podstawowego rysu ludzkiego losu. Przed filozofami staje zadanie odpowiedzenia na pytanie: czy filozoficzne spojrzenie na czlowieka pozwala na jak zdecydowan koncepcj ycia, któr mona byloby lansowa jako program ujednolicajcy wiatopogld i pozwalajcy na pozytywne wspóldzialanie calej ludzkoci? Wymieniony w tytule tej czci wystpienia wybór wartoci, w którego praktycznej realizacji chcc nie chcc jako bierzemy udzial, sumarycznie przedstawia si czsto nastpujco. Mimo do duej dzi liczby jednostek ludzkich aktywnych, wysoko wyksztalconych i pomyslowych, deklarujcych ogarniajc niemal wszystkich yczliwo dla innych jednostek dla ludzi nawet bardzo odleglych, yjcych w skrajnym wysilku, ndzy i cierpieniu podstawowych braków cigle przewaa sytuacja, w której znona pozycja jednych, tych pierwszych (aktywnych wyej wymienionych), a nawet ich bogactwo, aktywno i pozycja polityczna nie przyczyniaj si do poprawienia sytuacji tych drugich, niszczonych skrajnym wysilkiem i ndz. Mówic skrótowo, wiat wyglda cigle tak, e mdrzy i bogaci nie s w stanie pomóc biednym i niezaradnym. Ale by moe mog, tylko, jak to si mówi po polsku: `nie chce im si' o tym pomyle. Moe mogliby do `mdrych i bogatych' przylczy si równie biedniejsi i gorzej wyksztalceni, i zacz realizowa pomoc wraz z nieco Na nowoczesno antropologicznej refleksji Grzegorza z Nyssy zwrócil uwag wspólczesny antropolog francuski André Leroi-Gourhan w swojej antropologicznej monografii Le geste et la parole, Paris 1964. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy sprawniejszymi bogatymi, a w ten sposób w ogóle wszyscy, jak si to mówi, `ludzie dobrej woli' podjliby to stajce przed nimi wyzwanie! Tak apeluje do nas od dwóch tysicleci ordzie chrzecijaskie, poprzez swoje, jak nazywaj to religioznawcy, `przeslanie zaloycielskie' chrzecijaskiej wiary, które glosi, e Bóg zstpil na ziemi, tu cierpial za ludzkie grzechy i tym wybawil wielu innych od zapowiedzianego im zlego wiecznego losu. I w ten sposób daje te nam wszystkim przyklad powicenia samego siebie dla dobra innych, którzy nie s w stanie zrozumie niebezpieczestwa, na jakie naraaj zwykle i siebie, i innych16. Egoizm jednostek gatunku Homo sapiens, które chc y maksymalnie wygodnie, dbajc o wlasne moliwoci i wlasn jak najlepsz konsumpcj, czsto wynika po prostu z ograniczenia ich horyzontów poznawczych, powodowanego skupieniem zdolnoci poznawczych na wlasnym zysku, wlasnych satysfakcjach oraz na zysku i satysfakcjach swoich bliskich. Na skutek tego ograniczenia powstaje w ich percepcji wiata niezauwaanie potrzeb innych, którzy nie maj czsto moliwoci zabezpieczenia sobie nawet minimum warunków przeycia. Jest ogólnoantropologicznym faktem, e ludzie s wyposaeni w intelektualn moliwo uwiadomienia sobie wyej nakrelonych cech swojego postpowania. Maj moliwo podejmowania bardzo rónych decyzji, zarówno decyzji ocenianych przez nich samych jako moralnie dobre, jak i ocenianych, nawet przez nich samych, jako moralnie zle. Uznajc (za wieloma archeologami) Afryk centraln za kolebk ludzkoci, mona przypuszcza, e pierwsze osobniki naszego gatunku trafiajce na tereny Bliskiego Wschodu, a nastpnie na teren Europy, byly ju cywilizacyjnie nieco zaawansowane. Tak zaczla si dluga epoka, w której kultura ludów otaczajcych Morze ródziemne czsto bywala zasilana przez kultury Poludnia i Wschodu. Ten pomylny bieg dziejów i urodzajny klimat powodowaly te, e w ostatnich tysicleciach powstaly ródziemnomorskie i europejskie elity kulturowe, gromadzce wiedz wczeniejszych pokole i rozwijajce wraliwo na niektóre wartoci duchowe. Elity te tworzyly tym samym wzory kulturowe dla nastpnych pokole wzory naladowane oczywicie nie przez wszystkich, a wzory trudniejsze naladowane tylko przez nielicznych. Basen ródziemnomorski stal si w ten sposób jednym z rejonów Ziemi uprzywilejowanych pod wzgldem moliwoci rozwoju kultury duchowych wartoci. Wraliwo osobników gatunku Homo sapiens na wartoci duchowe mona bada ledzc pojawianie si i rozwój wytworów ludzkiej twórczoci w zakresie porzdkowania otoczenia, tworzenia harmonii wygldu, harmonii dwiku 16 Moe inne wierzenia religijne równie daj si tak samo pozytywnie wyinterpretowa, ale to zadanie powinni podj obrocy innych religii. Andrzej Grzegorczyk i ruchu, tworzenia atmosfery rzeczywistej, nieudawanej przyjani midzyludzkiej, atmosfery otwierania si na innych i prób ich zrozumienia. Mona si dziwi, skd si bior odruchy dobroci, ale i przeciwnie: mona si dziwi, czemu odruchy dobroci nie rozpowszechniaj si i nie wypieraj powszechnie widocznego egoizmu. Wywodzimy si przecie (drog okrelon przez biologów jako mutacja genetyczna) z pewnego wczeniejszego gatunku, który yl podobnie, jak dzisiaj yj szympansy czy pawiany, które nie wydaj si wykracza poza sposoby kontaktowania zdeterminowane przez stosunki dominacji i sily, dalekie od subtelnoci budowy towarzyskiej atmosfery przy wspólnym spoywaniu pokarmów przez ludzi. Pawiany, jeli nie s wytrwale molestowane przez glodnego towarzysza, nie podziel si z nim zdobytym pokarmem. Tzw. `altruizm zwierzcy', zauwaany przez biologów, wydaje si (mona powiedzie, e okazuje si) zupelnie odmiennym zjawiskiem psychicznym ni altruizm ludzki, polegajcy na wspólczuciu opartym o wiedz, wnioskowanie i wyobrani. Ten altruizm generuje postanowienia i normy oddzialujce na nasze dzialania przyszle, generuje swoisty charakter ludzkich rytualów dobroci i okazywania wspólczucia, odmiennych od rytualów zwierzcych, opartych z reguly wylcznie na dominacji, strachu i przemocy lub na determinizmie dzialania instynktu czasem lepego i niezwaajcego na adne przeszkody. Jzyk ludzki natomiast dziki swojemu systemowi znacze potrafi nam przypomina pewne przyjte przez nas zasady postpowania. Ludzka samoobrona stadna, podobnie jak dzielenie si jedzeniem lub rezultatem swej pracy, stanowila w naszym gatunku i nadal czsto stanowi co wicej lub co wyranie innego ni tylko wspóldzialanie dla wspólnego zysku. Staje si czasem, jak to mówimy, wiadom rezygnacj z pewnej czci moliwego wlasnego zysku i widocznym naraeniem wlasnej wygody lub bezpieczestwa dla przyjcia z pomoc drugiemu, bdcemu w sytuacji od nas gorszej. Ta rezygnacja z asekuranctwa i wiedza (zwana wiadomoci) o wlasnej moliwej yciowej stracie, rezygnacja wiadoma z jednego stylu zachowania dla realizacji innego stylu zachowania, stylu, który si ceni jako lepszy, szlachetniejszy lub bardziej stosowny to ona dopiero wyrónia nas moe czasem wród innych gatunków zwierzcych. To samo dotyczy organizowania rónego rodzaju porzdku ycia spolecznego i budowania harmonii wspóldzialania. Ogólnie mona powiedzie, e ludzki postp w dobrym nie dokonuje si bez przey, które okrelane s jako wysilek lub ofiara. To, co wane, zwykle okazuje si te trudniejsze. Czasem wane zjawia si bez trudu, ale s to rzadkie chwile latwego szczcia. Wydaje si, e statystycznie mona nawet byloby zauway, e urzdzajc sobie wygodne warunki bytowe ludzie na ogól zwikszaj konfliktowo sytuacji spolecznej. wiatopogldowa integracja ludzkiej wiedzy W naszej ludzkiej kondycji niestety najczciej ma miejsce konflikt midzy realizacj wartoci duchowych w swoim yciu a szybk lub latw realizacj w nim wartoci witalnych dla siebie i najbliszych `swoich'. Ujawnia si konflikt motywacyjny midzy kladzeniem nacisku na zasady dobroci w yciu zbiorowym a naturalnymi chciami wzbogacania wlasnego i swoich bliskich. Latwo widzimy, e wikszo ludzi niechtnie przyjmuje ograniczenia swoich dozna przyjemnych ograniczenia wygody, sytoci, rozrywek, posiadania rzeczy i posiadania znaczenia w swoim otoczeniu, otrzymywania wyszych dochodów lub mniej wyczerpujcej pracy. Natomiast wszyscy chtnie powikszaj wlasne bogactwo i zakres swoich wygód. Widzc moliwoci zdobycia dalszych dóbr materialnych, wygody albo swojego znaczenia w grupie, lub widzc szanse dalszej ekspansji, czsto planuj sprzyjajcy temu kierunek dzialania, zarówno w reklamie, jak i w ofertach produkcyjnych17. Kierownikami gospodarki s zwykle bogaci, którzy sami ustalaj ceny swoich wyrobów. Ale brak realizacji przez nich wartoci duchowej, jak jest pragnienie wspomoenia wszystkich potrzebujcych, prowadzi do powstawania napi spolecznych. Budowanie dla siebie pozycji uprzywilejowanej dokonuje si na rozmaite sposoby i ma w sobie skladnik twórczoci ogólnowitalnej. Kade zwierz próbuje rónych ruchów, które czasem poprawiaj jego sytuacj dostpu do dóbr podanych. Ruchy korzystne zostaj skojarzone z pamici o owej korzyci i zapamitane. Podajc w wyznaczonym w ten sposób kierunku zwierz trafia (czasem przypadkowo) na dalsze ulatwienia, które równie automatycznie zapamituje. W ten sposób w kadej niemal sytuacji istniej jakie szanse w zakresie zdobycia nieco lepszej pozycji, która czsto okazuje si rodzajem przewagi nad innymi, konkurujcymi do tych samych dóbr. Std w spoleczestwie zwierzt o podobnych potrzebach obok indywidualnego zaangaowania kadego w poszukiwanie wartoci witalnych powstaje te walka jednostek lub grup konkurujcych midzy sob, jeli dobra latwo dostpne nie s zbyt liczne. Najlatwiej obserwujemy to na spoleczestwach ludzkich. Nie tylko dlatego, e sami jestemy ludmi, ale te dlatego, e ludzie s te bardziej pomyslowi od innych zwierzt i wszystko potrafi zuy dla jakiej czasem wieo i spe17 Z tego fenomenu spolecznego zdaj sobie spraw producenci przedmiotów wygody i luksusu. Latwo to mona obserwowa przygldajc si np. rozwojowi przemyslu motoryzacyjnego. W pocztku obecnego tysiclecia, w przecigu kilku lat pojawily si nowe typy wikszych i wygodniejszych samochodów osobowych. S oczywicie drosze, ale uzyskany komfort jazdy powoduje, e ulice zapelniaj si obecnie autami o dwukrotnie wikszym gabarycie, chocia wykorzystywane s przez tych samych ludzi, którzy rok wczeniej jedzili samochodami o polow mniejszymi. Ale pokusie wikszej wygody malo kto si opiera. Rozwijamy sie autostrad, a zaniedbujemy kolej, która w mniejszym luksusie przewozi gorzej sytuowanych. Tych gorzej sytuowanych jest oczywicie wicej, ale wikszo z nich myli te tylko o tym, jak samemu przej do grona lepiej sytuowanych, a nie o dobru wikszoci. Andrzej Grzegorczyk cjalnie wymylonej wlasnej przyjemnoci. Samo posiadanie jakiej rzeczy dla wielu ludzi stanowi ju dostateczn przyjemno motywujc starania o jej posiadanie. Pragnienie, eby samemu nie czu si uboszym od innych, stanowi równie mocn motywacj dzialania. Pastwa wolnorynkowe tendencjom takim si nie przeciwstawiaj, a gdy dochodzi do konfliktów spolecznych, to zwikszaj sluby porzdkowe oraz planuj, jeli to moliwe, kroki lagodzce powstale konflikty, natomiast nie stawiaj obywatelom jakichkolwiek ogranicze w deniu do bogactwa. W ten sposób zwykle nie ulatwiaj obywatelom realizacji dobra, wymienionego wyej jako warto duchowa. Nie tylko wic placówki owiatowe, agendy kulturowe i rodziny powanie traktujce swoje wychowawcze zadania, ale te sama struktura organizacyjna spoleczestwa moe sprzyja lub nie sprzyja realizacji wartoci duchowych. Dowiadczenie historii pokazuje, e jeli si pragnie, eby wartoci duchowe byly konsekwentnie realizowane w jakim spoleczestwie, to musi istnie w tym zakresie zgodna wspólpraca bardzo wielu aktywnych podmiotów dzialania. Wspólprac prowadzc do realizacji wartoci duchowych udawalo si, jak dotd, realizowa tylko malym wspólnotom i raczej przez krótki okres czasu. W wikszych wspólnotach lub w dluszym okresie czasu zwykle okazywalo si, e powstawaly zaniedbania, jaki brak czujnoci, niezauwaanie rodzcych si nowych zjawisk i nieprzewidzianych niebezpieczestw, na które wspólnota nie bylo przygotowana. Dotyczy to wszystkich kultur ludzkich, nie tylko Europy. Tak wic mona powiedzie, e obserwujc gatunek ludzki w oparciu o nauki empiryczne badajce jego dzieje, dochodzi si latwo do do pesymistycznej wizji etosu zachowania si wikszoci egzemplarzy naszego gatunku. Cenimy pikno, dobro i prawd. Czsto zachwycamy si osigniciami ludzkimi w zakresie tworzenia dziel lub dokonywania czynów majcych znamiona tyche wartoci. Chwalimy si znajomoci osobist twórców, wykonawców i bohaterów. Jestemy dumni z przynalenoci do grona ich bliskich albo choby do wspólnoty narodowej, religijnej lub cile organizacyjnej razem z nimi. Ale czy w tym, co najbardziej cenne, staramy si ich naladowa?
Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria – de Gruyter
Published: Jun 1, 2012
You can share this free article with as many people as you like with the url below! We hope you enjoy this feature!
Read and print from thousands of top scholarly journals.
Already have an account? Log in
Bookmark this article. You can see your Bookmarks on your DeepDyve Library.
To save an article, log in first, or sign up for a DeepDyve account if you don’t already have one.
Copy and paste the desired citation format or use the link below to download a file formatted for EndNote
Access the full text.
Sign up today, get DeepDyve free for 14 days.
All DeepDyve websites use cookies to improve your online experience. They were placed on your computer when you launched this website. You can change your cookie settings through your browser.