Get 20M+ Full-Text Papers For Less Than $1.50/day. Start a 14-Day Trial for You or Your Team.

Learn More →

Refleksja o filozofii dialogu, a raczej filozofii w innych osobach

Refleksja o filozofii dialogu, a raczej filozofii w innych osobach Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 21: 2012, Nr 2 (82), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/v10271-012-0038-x Filozofia dialogu Stanislaw Krajewski Dla wszystkich uczestników ­ udanych! ­ obrad sekcji filozofii dialogu, funkcjonujcej przez dwa dni w trakcie Zjazdu Filozoficznego, oczywiste bylo wspólne zaloenie, które nas wyrónialo ­ jak si wydaje ­ sporód pozostalych wspóluczestników wilaskiego zgromadzenia. Chodzi o zasad dialogiczn, która niedlugo bdzie miala sto lat, ale nie jest chyba powszechnie znana wród filozofów, a na pewno nie jest powszechnie uznana, wic warto j tu przypomnie. Najlepiej opisa j schematycznie, uywajc podejcia gramatycznego, jak to uczynil Jacek Filek. Otó filozofia staroytna ­ uosabia j moe Arystoteles ­ byla w zasadzie filozofi trzeciej osoby: ,,to jest", ,,on/ona jest". To podejcie jest kontynuowane nie tylko w filozofii, ale i w naukach przyrodniczych i humanistycznych. Od Kartezjusza mamy podejcie pierwszoosobowe: ,,ja jestem" jako punkt wyjcia. Natomiast filozofia dialogu wprowadza podejcie drugoosobowe: ,,ty jeste". Chodzi oczywicie nie tylko o sam fakt uywania form czasownikowych w drugiej osobie, ale o uczynienie z tego filozoficznego punktu wyjcia. Martin Buber wskazuje, e nie ma po prostu ,,ja", ale jest albo ,,ja" z pierwotnej pary ,,ja-ty", albo ,,ja" z pierwotnej pary ,,ja-to", a przy tym to pierwsze jest bardziej podstawowe. Na pocztku jest relacja, tosamo jest dialogiczna. W filozofii przechodzilibymy zatem od nastawienia obiektywnego i subiektywnego do dialogicznego. Krzysztof Wieczorek, przewodniczcy sekcji, apelowal, by uwzgldni wymagania naszego czasu, które s inne ni za dni Bubera i Ebnera, bo rónorodno spoleczna i rozbieno ram, w których dzialamy, oraz celów, które sobie stawiamy, jest wiksza. Ja mam poczucie, e w trakcie obrad zasygnalizowane zostaly dwa filozoficzne projekty, które w zamyle maj dopelnia filozofi dialogu, a które mona przedstawi znowu more grammatico. Stanislaw Krajewski Otó Jan Wadowski zaproponowal, by powanie potraktowa nowy paradygmat, czyli wic nas wszystkich wirtualn sie. Mona by to zrobi poslugujc si fraz ,,my jestemy". To ciekawa uwaga, ale nie jest dla mnie jasne, czy jest to naprawd glboki pomysl. Na marginesie warto zauway, e uywanie pierwszej osoby liczby mnogiej jest ju obecne u prekursora dialogiki, Ludwiga Feuerbacha. Mylenie jest z koniecznoci dialogiczne ­ sugerowal (cho niekonsekwentnie) ­ bo musi si odnosi do innych, choby w wyobrani czy potencjalnie. Dlatego powinno si mówi: ,,Myl, wic jestemy". Ja uwaam, e dotychczasowa filozofia dialogu jest niewystarczajca do glbokiego opisu dialogu midzyreligijnego. Powodem jest to, e dialogika ujmuje relacj ,,ja-ty" bez uwzgldnienia jakichkolwiek cech osoby, wobec której si znajdujemy. To jest istotne i dla Bubera, i dla Levinasa. Dlatego ­ uwaam ­ mówi oni w istocie o dialogu midzyludzkim. Jest tak nawet wtedy, gdy daj przyklady spotka midzyreligijnych. Tymczasem w dialogu midzyreligijnym nie moemy abstrahowa od religijnoci drugiej strony, a nawet po prostu od jej wyznania. Dialog taki moe by równie glboki jak dialog ,,czysty", ale musi uwzgldnia cale zaplecze, jakim jest religijno danej osoby. Transcendencja, która ujawnia si w relacji dialogicznej zarówno wedle Bubera, jak i Levinasa, staje si w inny, dodatkowy sposób horyzontem relacji dialogu midzyreligijnego. Uwzgldniajc religijno, zawsze odnosimy si do pewnej zbiorowoci ludzkiej. Mona wyrazi t sytuacj przez uycie drugiej osoby liczby mnogiej: ,,wy jestecie". Relacja ,,ja-wy" wydaje si tu fundamentalna. Dodam na koniec ­ cho to nie bylo wzmiankowane w trakcie obrad sekcji ­ e pozostaly przypadek, czyli trzecia osoba liczby mnogiej, ,,oni/one s", nie wydaje si wnosi istotnie nowego (filozoficznie) wymiaru w stosunku do trzeciej osoby liczby pojedynczej, a wic raczej nie stwarza nadziei na jeszcze inne ujcie punktu wyjcia filozofii. http://www.deepdyve.com/assets/images/DeepDyve-Logo-lg.png Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria de Gruyter

Refleksja o filozofii dialogu, a raczej filozofii w innych osobach

Loading next page...
 
/lp/de-gruyter/refleksja-o-filozofii-dialogu-a-raczej-filozofii-w-innych-osobach-hz0ACTs09V
Publisher
de Gruyter
Copyright
Copyright © 2012 by the
eISSN
1230-1493
DOI
10.2478/v10271-012-0038-x
Publisher site
See Article on Publisher Site

Abstract

Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 21: 2012, Nr 2 (82), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/v10271-012-0038-x Filozofia dialogu Stanislaw Krajewski Dla wszystkich uczestników ­ udanych! ­ obrad sekcji filozofii dialogu, funkcjonujcej przez dwa dni w trakcie Zjazdu Filozoficznego, oczywiste bylo wspólne zaloenie, które nas wyrónialo ­ jak si wydaje ­ sporód pozostalych wspóluczestników wilaskiego zgromadzenia. Chodzi o zasad dialogiczn, która niedlugo bdzie miala sto lat, ale nie jest chyba powszechnie znana wród filozofów, a na pewno nie jest powszechnie uznana, wic warto j tu przypomnie. Najlepiej opisa j schematycznie, uywajc podejcia gramatycznego, jak to uczynil Jacek Filek. Otó filozofia staroytna ­ uosabia j moe Arystoteles ­ byla w zasadzie filozofi trzeciej osoby: ,,to jest", ,,on/ona jest". To podejcie jest kontynuowane nie tylko w filozofii, ale i w naukach przyrodniczych i humanistycznych. Od Kartezjusza mamy podejcie pierwszoosobowe: ,,ja jestem" jako punkt wyjcia. Natomiast filozofia dialogu wprowadza podejcie drugoosobowe: ,,ty jeste". Chodzi oczywicie nie tylko o sam fakt uywania form czasownikowych w drugiej osobie, ale o uczynienie z tego filozoficznego punktu wyjcia. Martin Buber wskazuje, e nie ma po prostu ,,ja", ale jest albo ,,ja" z pierwotnej pary ,,ja-ty", albo ,,ja" z pierwotnej pary ,,ja-to", a przy tym to pierwsze jest bardziej podstawowe. Na pocztku jest relacja, tosamo jest dialogiczna. W filozofii przechodzilibymy zatem od nastawienia obiektywnego i subiektywnego do dialogicznego. Krzysztof Wieczorek, przewodniczcy sekcji, apelowal, by uwzgldni wymagania naszego czasu, które s inne ni za dni Bubera i Ebnera, bo rónorodno spoleczna i rozbieno ram, w których dzialamy, oraz celów, które sobie stawiamy, jest wiksza. Ja mam poczucie, e w trakcie obrad zasygnalizowane zostaly dwa filozoficzne projekty, które w zamyle maj dopelnia filozofi dialogu, a które mona przedstawi znowu more grammatico. Stanislaw Krajewski Otó Jan Wadowski zaproponowal, by powanie potraktowa nowy paradygmat, czyli wic nas wszystkich wirtualn sie. Mona by to zrobi poslugujc si fraz ,,my jestemy". To ciekawa uwaga, ale nie jest dla mnie jasne, czy jest to naprawd glboki pomysl. Na marginesie warto zauway, e uywanie pierwszej osoby liczby mnogiej jest ju obecne u prekursora dialogiki, Ludwiga Feuerbacha. Mylenie jest z koniecznoci dialogiczne ­ sugerowal (cho niekonsekwentnie) ­ bo musi si odnosi do innych, choby w wyobrani czy potencjalnie. Dlatego powinno si mówi: ,,Myl, wic jestemy". Ja uwaam, e dotychczasowa filozofia dialogu jest niewystarczajca do glbokiego opisu dialogu midzyreligijnego. Powodem jest to, e dialogika ujmuje relacj ,,ja-ty" bez uwzgldnienia jakichkolwiek cech osoby, wobec której si znajdujemy. To jest istotne i dla Bubera, i dla Levinasa. Dlatego ­ uwaam ­ mówi oni w istocie o dialogu midzyludzkim. Jest tak nawet wtedy, gdy daj przyklady spotka midzyreligijnych. Tymczasem w dialogu midzyreligijnym nie moemy abstrahowa od religijnoci drugiej strony, a nawet po prostu od jej wyznania. Dialog taki moe by równie glboki jak dialog ,,czysty", ale musi uwzgldnia cale zaplecze, jakim jest religijno danej osoby. Transcendencja, która ujawnia si w relacji dialogicznej zarówno wedle Bubera, jak i Levinasa, staje si w inny, dodatkowy sposób horyzontem relacji dialogu midzyreligijnego. Uwzgldniajc religijno, zawsze odnosimy si do pewnej zbiorowoci ludzkiej. Mona wyrazi t sytuacj przez uycie drugiej osoby liczby mnogiej: ,,wy jestecie". Relacja ,,ja-wy" wydaje si tu fundamentalna. Dodam na koniec ­ cho to nie bylo wzmiankowane w trakcie obrad sekcji ­ e pozostaly przypadek, czyli trzecia osoba liczby mnogiej, ,,oni/one s", nie wydaje si wnosi istotnie nowego (filozoficznie) wymiaru w stosunku do trzeciej osoby liczby pojedynczej, a wic raczej nie stwarza nadziei na jeszcze inne ujcie punktu wyjcia filozofii.

Journal

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seriade Gruyter

Published: Jun 1, 2012

There are no references for this article.