Get 20M+ Full-Text Papers For Less Than $1.50/day. Start a 14-Day Trial for You or Your Team.

Learn More →

Przezroczystość i struktura doznań. Michaela Tye’a dyskurs o doznaniach

Przezroczystość i struktura doznań. Michaela Tye’a dyskurs o doznaniach Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 2 (86), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0030 Slowa kluczowe: analityczno, aprioryczno, doznania, qualia, pojcia, struktura, skladnia, przezroczysto Powszechnie uwaa si, e wiadomo jest zjawiskiem tajemniczym, którego nadal nie udaje si wtloczy w ramy teorii. Nawet najbardziej zdecydowani fizykalici przyznaj, e decydujce o prawdziwoci ich stanowiska odkrycia empiryczne s pieni przyszloci. W istocie trudno oprze si intuicji, e istnieje w tym zjawisku co, co stoi w opozycji wobec praktyki naukowej. Ta opiera si na obiektywnoci: podwaaniu wagi indywidualnych dozna i tworzeniu warunków ,,obiektywnej obserwacji". Stawk jest odwzorowanie faktycznego stanu rzeczy w sposób wolny od idiosynkrazji poszczególnych umyslów. Empiryczna obiektywno zajmuje dwuznaczn pozycj wobec wiadomoci. Z jednej strony doznania s ródlem wszelkiej wiedzy o otaczajcym nas wiecie, z drugiej naley by wobec nich maksymalnie sceptycznym, by nie uzaleni si od dyktatu indywidualnego przeycia. Patrzc na obecn sytuacj trudno si oprze wraeniu, e wiadomo jest tyle punktem archimedesowym naszej wiedzy naturalnej, co czubkiem szpilki, po którym do woli harcuj demony epistemologii. Niejednoznaczny status fenomenów wiadomoci sprawia, e wielu filozofów ma opory przed przyjciem w tej dziedzinie perspektywy naturalizmu, który dominuje w studiach nad pojciowymi aspektami poznania (przetwarzaniem informacji, natur myli i tym podobnymi zagadnieniami). Wydaje si, e problem dozna domaga si tak uporzdkowania, jak i wzbogacenia podstaw konceptualnych. Z tego te powodu naturalnym odruchem zdaje si wykorzystanie dorobku metodologicznego klasycznych ju obecnie tradycji, jak analiza logiczna i pojciowa, czy fenomenologia. Dorobek Michaela Tye'a wyrónia wród wspólczesnych rozwaa otwarto na szerokie spektrum rozwiza, solidne przygotowanie podstaw teoretycznych oraz precyzja wywodu. Autor nie zasklepia si w obrbie jednego punktu widzenia ­ w istocie praca Consciousness Revisited1, która posluy za kanw prowadzonych tu rozwaa, jest zapisem porzucenia znacznej czci dotychczas prezentowanych stanowisk. Autor nie stroni od nawiza do klasyków: twierdzi, e najwikszy dlug zaciga wobec koncepcji knowledge by acquaintance Bertranda Russella. Dorobek Tye'a posluy moe za znakomity punkt wyjcia do refleksji nad doznawaniem czy odczuciem2. W niniejszej pracy zamierzam skupi si na analizie dwóch poj przezroczystoci, które zawarte s ­ jedno explicite, drugie implicite ­ w refleksji tego autora. Za porednictwem tego problemu zamierzam dotrze do zagadnienia struktury dozna wiadomych. 1. wiadomo dozna i teza o przezroczystoci dozna Jak moliwe jest, by stany o charakterze fenomenalnym, o pewnej szczególnej treci doznaniowej, byly zarazem ródlem faktycznej informacji o wiecie? W jaki sposób element zewntrzny i wewntrzny s ze sob skoordynowane? Jak nasze dowiadczenia maj si do naszych postaw przekonaniowych? Te centralne pytania teorii wiadomoci prowadz do postawienia pytania, czy moliwe jest posiadanie dozna bez wiadomoci bycia ich podmiotem, czy mog widzie pewn rzecz, a jednoczenie nie wiedzie, e j widz. W problemach tych niczym w soczewce skupiaj si problemy relacji: doznanie ­ przekonanie. David M. Armstrong3 stawia tez, e wielokrotnie nie jestemy wiadomi swoich dozna. Przedstawia ,,przyklad roztargnionego kierowcy", który jedzie autostrad, zatopiony w mylach nad wanymi problemami. Jakkolwiek tre jego myli nie dotyczy pojazdów poruszajcych si aktualnie po drodze, to niewtpliwie jest ich wiadomy za porednictwem dozna percepcyjnych. Gdyby wszak bylo inaczej, doprowadzilby natychmiast do wypadku. Tak wic stawia on tez, e nie istnieje ani pojciowy, ani niezawodny zwizek pomidzy doznaniem a wiadomoci danego doznania. 1 M. Tye, Consciousness Revisited. Materialism without Phenomenal Concepts, The MIT Press, Cambridge MA 2009. 2 Analogiczne podejcie prezentuje prof. Jacek Holówka w pracy Doskonale halucynacje na lamach niniejszego numeru ,,Przegldu Filozoficznego". 3 D.M. Armstrong, A Materialist Theory of the Mind, Routledge, London 1968, patrz omówienie w: M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 3 i n. Jedn z teorii, która próbuje podway ten punkt widzenia, jest ,,samoreprezentacyjna teoria wiadomoci"4. Wedle tego ujcia, kade wiadome dowiadczenie nie tylko reprezentuje swój przedmiot, ale te i samo siebie, przy czym ten drugi element jest skladow dowiadczenia. Gdy patrz na monitor, dysponuj nie tylko doznaniem mojego bialego tla wirtualnej kartki, symboli i ikon, ale te wiadomoci tego, co owo dowiadczenie zawiera, swego rodzaju metadoznania. Moemy powiedzie, e struktura dozna jest automatycznie przeksztalcana na kolejny poziom. Z jednej strony otrzymujemy wic seri dozna, z drugiej za ich reprezentacj. Owa metawiadomo nie znajduje si jednak w centrum mego dowiadczenia, lecz na jego peryferiach. Zwolennik tego typu teorii musi udzieli odpowiedzi, w jaki sposób moliwe s sytuacje, gdy rejestrujemy seri zdarze, a jednoczenie zdajemy si nie by wiadomi tego faktu (tak jak w przypadku roztargnionego kierowcy). Moe on powiedzie, e bycie wiadomym metareprezentacji jest stopniowalne i zalene od czynników wolicjonalnych podmiotu. Roztargniony kierowca jest wiadomy dozna wzrokowych, lecz pozostawia je niejako na peryferiach swojego pola widzenia. Akt skupienia si na wlasnych mylach bd przejcia do stanu drogi mona porówna do koncentracji na wybranej partii instrumentalnej w muzyce. To, e sluchamy partii basu w danym utworze, nie oznacza wcale, e nie rejestrujemy pozostalych. Metawiadomo moe koncentrowa si na wybranym wycinku dozna i podlega decyzji podmiotu. Jakkolwiek zdolno ta wymaga z pewnoci sama doglbnych analiz czy bada, to trudno j ignorowa. Ewidentne jest, e w kadym momencie naszego ycia segregujemy doznania i wybieramy te, których mamy by wiadomi. Warto zaznaczy, e analiza tego przykladu wskazuje na niedoskonaloci charakterystyk stanów przekonaniowych fenomenalnych. Powszechnie przyjmuje si wszak, e jedn z zasadniczych rónic pomidzy tymi kategoriami fenomenów ycia psychicznego jest fakt, e przekona nie musimy by wiadomi (Jerry Fodor podaje przyklad tezy, e trawa nie ronie na kangurach ­ kady z nas wie, e teza ta jest prawdziwa, mimo e niewielu z nas powicilo tej kwestii choby ulamek swego wiadomego ycia), za doznania s z natury wiadome. Przypadek ,,roztargnionego kierowcy" zdaje si jednak wskazywa, e istniej doznania, które niekoniecznie musz by wiadome. Najbardziej chyba naturalna narracja odnonie tych zjawisk, przeprowadzona w myl teorii samoreprezentacji, mówilaby, e tak myli, przekonania, jak i postrzeenia s dostpne metawiadomoci, która dokonuje wród nich ,,swoT. Horgan, U. Kriegel, Phenomenal Epistemology. What Is Consciousness That We May Know It So Well?, ,,Philosophical Issues" 2007, Vol. 17, nr 1; por. M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 4­6. bodnego wyboru" i tworzy poznawczo-fenomenalny obraz wiata. W istocie nasz dostp do wikszoci dozna ,,pierwszego rzdu", na których nie skupiamy uwagi, przypomina moe relacj wzgldem przekona, które nie s obiektem aktualnej refleksji podmiotu. Glównym powodem, dla którego Tye odrzuca samoreprezentacyjn teori wiadomoci, jest fakt, e klóci si ona z tak zwan tez przezroczystoci. Teza owa (któr Tye wywodzi z krytyki idealizmu G.E. Moore'a) glosi, e stan percypowania nie jest czym, co da si obserwowa, e jest to narzdzie, a nie obiekt obserwacji. Nie da si przeywa dowiadczenia inaczej, ni poprzez dowiadczenie samego przedmiotu. W istocie moemy powiedzie, e pierwsza z formul jest swego rodzaju metafor drugiej. Skupione dowiadczanie przeycia dziela sztuki jest skupieniem na dowiadczaniu owego dziela czy jego poszczególnych jakoci5. Warto przeprowadzi tu analogi pomidzy przedstawionym podejciem do wiadomoci dowiadczenia a Fregego teori funkcji i przedmiotów. Funkcja to co, o czym nie da si nic stwierdzi: stwierdzanie jest bowiem przypisywaniem funkcji przedmiotowi (w pewnym uproszczeniu moemy powiedzie, e nazwy nazywaj obiekty, za predykaty wyraaj funkcje). Mówienie o funkcjach jest na mocy tej teorii niemoliwe: przedmiot wypowiedzi nie moe z natury rzeczy by funkcj, automatycznie staje si przedmiotem. Korzystajc z terminologii Gottloba Fregego, moemy powiedzie, e wiadomo dowiadczenia jest sposobem, w jaki owo dowiadczenie jest dane. Takie podejcie prowadzi nas ju natomiast do przekonania, e dowiadczenie ma swego rodzaju skladni. To za prowadzi do pyta o natur poj odnoszcych si do dozna. 2. Fizykalizm, aprioryczno, pojcia fenomenalne i przezroczysto poj fenomenalnych Na tez o przezroczystoci dowiadczenia Tye powoluje si explicite. Stanowi ona dla niego istotny element tak oceny, jak i konstrukcji teorii wiadomoci. Zamierzam wykaza, e wymaga ona innej, pokrewnej nieco tezy o przezroczystoci wzgldem treci poj. Problem pojawia si podczas omawiania i analizy problemu poj fenomenalnych oraz problemu ,,wyrwy eksplanacyjnej" (ang. explanatory gap). Zalómy, e mamy pelen opis typu stanu fizycznego F (pewnego rodzaju konfiguracji stanów neuronalnych), który jest trwale powizany z typem P stanu psychologicznego okrelanego jako ból. Wspólwystpowanie F oraz P sugeruje, e mamy do czynienia z tosamoci tych dwóch wlasnoci. Nawet M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 117. jednak, gdyby tak faktycznie bylo, moemy pyta, co sprawia, e stan F jest prywatnie odbierany jako P? Nawet jeli przyjmiemy, e odniesienie dwóch terminów jest identyczne, nie otrzymujemy automatycznie wyjanienia prywatnych aspektów przeycia bólu. To wlanie jest wyrwa eksplanacyjna. Istotne jest tu to, e nie jest ona tosama z odrbnoci metafizyczn. Wrcz przeciwnie: przyklad ten wskazuje, e problemy epistemologii identycznoci funkcjonuj równie wtedy, gdy zakladamy prawdziwo odnonych formul. Standardowa strategia rozwizywania takich problemów opiera si na odwolaniu do kategorii ,,poj fenomenalnych". Struktura wiata jest fizyczna; wszystkie wlasnoci maj w istocie charakter fizyczny. Rónica pojawia si na poziomie poj. Otó do rónych wlasnoci moemy odnosi si za porednictwem rónych formul znaczcych. Moemy powiedzie zarówno: ,,kolor czerwony", jak i ,,kolor wlaciwy rubinom". Fakt, e poslugujemy si takimi dwoma jzykami, nie oznacza wcale, e istnieje metafizyczna granica midzy kolorami ,,kamienistymi" i ,,niekamienistymi". Wrcz przeciwnie, oba wyraenia pozwalaj nam odnosi si do tej samej barwy i odcienia. Zwolennik poj fenomenalnych przyjmuje, e pozorna odrbno wiata stanów mentalnych to efekt hipostazy zjawisk, które funkcjonuj wylcznie na poziomie jzykowym. Istnieje specyficznie fenomenalny sposób opisywania stanów fizycznych poprzez odnoszenie si do nich za porednictwem slów w rodzaju ,,ból" czy ,,doznanie czerwieni". Nie oznacza to jednak, by istnial jakikolwiek dualizm faktycznych obiektów czy wlasnoci w wiecie. Oba rodzaje poj maj odnosi si do zjawisk fizycznych. Kategorie psychofizyczne wyróniaj jedynie przygodne aspekty pragmatyki uycia wyrae. Tak wic wyrwa eksplanacyjna jest pozorna, gdy w istocie obie kategorie poj s tosame. Problem wyrwy eksplanacyjnej moemy przeformulowa do postaci klasycznych kategorii filozofii jzyka i poznania, a mianowicie analitycznoci, prawdy logicznej i apriorycznoci. Sceptyk wobec fizykalizmu moe mianowicie pyta, jak jest moliwe, e zdanie ,,F = P" znaczco róni si poznawczo od formuly ,,F = F". Autor stawia tez, e podczas gdy pierwsze z nich jest prawd logiczn (co jest oczywiste, o ile przyjmie si, e wbrew znanym, cho stosunkowo technicznym i w szerokim sensie formalnym obiekcjom, znak identycznoci moemy zaliczy do slownictwa logiki), to drugie jest wysoce nieoczywist tez empiryczn. Propozycja zwolennika poj fenomenalnych to pójcie tropem klasycznej analizy zda identycznociowych Fregego. W tym przypadku uznaje si, e mamy do czynienia z odmiennymi pojciami, które odnosz si do tego samego przedmiotu (niemiecki filozof poslugiwal si tu midzy innymi przykladem Gwiazdy Porannej oraz Gwiazdy Wieczornej). Wedle ujcia Tye'a, strategia ta jest w tym przypadku naraona na problemy. Po pierwsze zauwaa on, e stosowne terminy odnosz si do wlasno- ci, a nie do przedmiotów. W jaki sposób zmienia to status poznawczy zda identycznociowych? Tye twierdzi, e jeli F byloby pojciem fizycznym, to ,,F = P" jest znane apriorycznie. Zauwaa, e oba predykaty wyraaj t sam wlasno (teza ta wynika z zaloe analizowanego przypadku). Przyjmujemy, e mamy do czynienia ze zdaniami prawdziwymi. Nie moe by te tak, e chodzi o przypadki zwyczajnego wspólwystpowania dwóch wlasnoci (,,tam, gdzie pojawia si ból, tam bdzie te F"). Warunek ten jest bardzo mocny, i w tym wlanie tu jego sila. Problem wyrwy eksplanacyjnej pokazuje bowiem, e nawet jeli metafizyka wlasnoci funkcjonuje tak, jak wyobraa to sobie fizykalista, to zarówno epistemologia wlasnoci, jak i semantyka odpowiednich poj pozostaj problematyczne. Badamy, na ile przyjcie strategii poj fenomenalnych pozwala unikn epistemologicznych i semantycznych problemów teorii identycznoci psychofizycznej. Przyjcie teorii poj fenomenalnych ma sprawi, e fakt istnienia tego typu problemów przestanie by zadziwiajcy. Wrcz przeciwnie: zwolennicy tego rozwizania mog wskazywa, e po przyjciu ich perspektywy istnienie paradoksów w rodzaju wyrwy eksplanacyjnej, pokoju Marysi czy problemu Zombie staje si w istocie zrozumiale. Idc tropem klasycznej analizy filozoficznej, Tye stara si bowiem wskaza, e problemy te wynikaj z nieuwiadomionego przeniesienia problemów jzyka na poziom metafizyczny. Tak jak przyjcie teorii deskrypcji rozwizuje paradoks bytów nieistniejcych, tak uznanie poj fenomenalnych pozwala rozwiza paradoks bytów niefizykalnych. Problemy psychofizyczne zostan bowiem zredukowane do zagadnie epistemologii i semantyki zda identycznociowych, które rozwizywali m.in. Frege i Russell. Pytanie, które chcemy postawi, brzmi: czy ,,F = P" jest zdaniem apriorycznym, czy aposteriorycznym? Tye zauwaa6, e pojcia fenomenalne mog pelni swoj funkcj filozoficzn jedynie przy zaloeniu, e okrelenie wartoci logicznej tego typu formul wymaga udzialu dowiadczenia. Gdyby kady uytkownik poj F i P mógl stwierdzi, e wyraaj one to samo pojcie, zjawisko wyrwy eksplanacyjnej nie mogloby si pojawi. Zwizek midzy bólem a stanem F bylby tajemniczy w nie wikszym stopniu, ni fakt, e wtorek jest dniem tygodnia. Cho ten cig rozumowania sprawia wraenie poprawnego, to kluczowe jego elementy budz zasadnicze wtpliwoci. Mimo e w dalszej czci tekstu Tye odrzuca istnienie poj fenomenalnych, to aprobuje nastpujce rozumowanie:7 M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 43. Nalealoby raczej powiedzie, e autor rekonstruuje tego typu dedukcj, gdy na tym etapie rozwaa nie prezentuje on w istocie wlasnych pogldów. W dalszych partiach tekstu sprzeciwia si postulowaniu poj fenomenalnych. 1) Teoria poj fenomenalnych wyjania, dlaczego, cho pojcia F i P s odrbne, to maj to samo odniesienie. 2) Jeli F i P maj mie róne znaczenie, a odmienne odniesienie, to ,,F = P" nie moe by prawd aprioryczn. 3) Skoro ,,F = P" nie jest prawd aprioryczn, to F i P reprezentuj odmienne gatunki poj. Gdyby bowiem nalealy one do tego samego krgu zalenoci czysto semantycznych (czyli analitycznych), to mona by je odkry poprzez czyst analiz poj, czyli apriorycznie. 4) Tak wic pojcia fenomenalne nie s pojciami fizycznymi, s bowiem od nich kategorialnie róne. Pojawia si tu wic zaloenie, e aposterioryczno zda identycznociowych implikuje, e s one nieanalityczne. Tego rodzaju formula opiera si na odrzuceniu istnienia zda analitycznych, które bd zarazem aposterioryczne. Faktycznie, operujc kategoriami refleksji Kanta (czy te aparatem ,,prawd o ideach" Hume'a), teza taka bdzie oczywista. Kant na przyklad uwaal, e w poznaniu teoretycznym nie ma sensu mówi o zdaniach analitycznych a posteriori. Dzieje si tak dlatego, e warto logiczn zda analitycznych moemy okreli na podstawie znacze konstytuujcych je terminów czy poj (wraz ze skladni), a te moemy ustali w oderwaniu od dowiadczenia. Uwzgldnienie dorobku wspólczesnej filozofii jzyka (w szczególnoci kontrowersji wokól analitycznoci i przekladu W.V.O. Quine'a oraz problemów eksternalizmu S. Kripkego i H. Putnama) sprawia jednak, e cala sytuacja przedstawia si zupelnie inaczej. Eksternalizm dopuszcza bowiem tez, i znaczenia nie s zamknite w obrbie psychologii jzyka. Wedle tego stanowiska poznanie znacze terminów jest równoznaczne z poznawianiem zwizków empirycznych obowizujcych w wiecie. W ujciu zwolenników teorii kauzalnych (jak Jerry Fodor czy Fred Dretske) bd to interakcje przyczynowe pomidzy pojciem a wlasnociami realizowanymi w realnym wiecie i pozostalych possibiliach. Zwolennicy teorii teleologicznej (jak Ruth Millikan) bd glosi, e elementem determinujcym tre semantyczn s czynniki biologiczno-ewolucyjne. Te rónice schodz jednak w tym kontekcie na drugi plan. Istotne jest bowiem, e w obliczu takiego ujcia poznanie znaczenia nie jest zasadniczo wyrónione pod wzgldem empirycznym sporód innych elementów badania przyrody. Kluczem do zrozumienia tego faktu jest to, e pojcia traktowane s naturalistycznie, jako element wyposaenia biologicznej jednostki Homo sapiens (i innych organizmów, które wykazuj podobnie zloone schematy zachowa). Poznanie treci pojcia to badanie semantyczne i empiryczne zarazem. ,,F = P" to co najwyej zdanie syntetyczne, gdy mamy do czynienia z dwoma pojciami o tej samej treci. Moe by jednak tak, e ich struktura poj jest róna. Tak na przyklad Fodor8 przypisuje pojciom WODA i H2O t sam tre (definiowan przez zwizki przyczynowe z obiektami czy wlasnociami w wiecie), a rón skladni. Uznaje, e pojcia WODA i H2O s równoznaczne (posiadaj t sam tre). W jego ujciu nie oznacza to jednak wcale, e jest to fakt oczywisty. Zgodnie z sugesti Quine'a, wyrónienie zalenoci ,,czysto semantycznych" czsto uznawane jest za decyzj pragmatyczn, pozbawion szczególnych zobowiza epistemologicznych. W ujciu naturalisty stwierdzenia tosamoci treci nie s (czy nie musz by) aprioryczne. Wrcz przeciwnie, s to kluczowe osignicia nauk przyrodniczych. Rónic pomidzy obydwoma stanowiskami moemy wyeksplikowa za pomoc pojcia przezroczystoci poznawczej. Otó zdaniem zwolenników klasycznej epistemologii Hume'a i Kanta pojcia s poznawczo nieistotne. W istocie stanowi one narzdzia odwzorowywania zalenoci w wiecie (przedmiotów czy wlasnoci). Kade pojcia, które maj tosam tre, s równowane poznawczo. W istocie dla Vernunft s one tym samym pojciem, a fakt, e zjawisko to jest dla nas nieoczywiste, wynika z ogranicze naszego Verstand, który by moe podlega biecym i przygodnym uwarunkowaniom podmiotów poznania. Tak wic przedstawiona analiza wykazuje, e Michael Tye niewiadomie (a przynajmniej nie w sposób otwarty) aprobuje klasyczn teori epistemologicznej roli poj, opart na internalistycznej wizji semantyki. Przyjcie perspektywy eksternalistycznej sprawia, e jego analiza argumentacji na rzecz poj fenomenalnych staje si niepoprawna. Wbrew ukrytym przeslankom wiemy bowiem, e pojcia nie musz by poznawczo przezroczyste, e uznanie tosamoci znacze nie musi opiera si na modelu oderwanego od bada natury Leksykonu Poj. 3. Eksternalizm i wiadomo bycia wiadomym Pytanie o natur dozna jest nie tyle punktem wyjcia do poznania tajemnic ludzkiej wiadomoci, ile raczej zdecydowanym otwarciem partii, której stawk jest lepsze zrozumienie relacji midzy subiektywnym a naturalnym ujciem podmiotowoci. Rozwaenie Tye'a analizy metawiadomoci i tezy o przezroczystoci percepcji doprowadzilo do zauwaenia analogii pomidzy ,,postrzeeniem drugiego rzdu" (wiadomoci postrzegania czy samowiedzy o tego rodzaju fakcie) a Fregego teori funkcji jako narzdzi analizy, których nie da si uj w postaci pozytywnej teorii. Funkcje stanowi element poredni 8 J. Fodor, The Elm and the Expert, MIT Press, Cambridge MA 1994, tlum. pol. Eksperci od wizów, przel. M. Gokieli, Aletheia, Warszawa 1999. pomidzy obiektywnymi przedmiotami dyskursu z jednej strony, a przygodn skladni z drugiej. Nie s ani znakami, ani obiektami: s tym, co sprawia, e relacja midzy tymi kategoriami nabiera charakteru poznawczego. Stanowi form, która umoliwia wykorzystanie skladni do formulowania sdów. Spostrzeenia drugiego rzdu mog natomiast wystpowa jako byty postulowane, bd dedukowane z praktyki, których rola polega na obiektywizowaniu i formalizowaniu sytuacji percepcyjnej. Wilfrid Sellars (a za nim m.in. Robert Brandom) postulowal, by mówienie o przedmiotach uzna za pierwotne wobec mówienia o doznaniach. W istocie ,,gra w doznania" miala by wyrafinowan form prowadzenia debat opartych na dyskursie przedmiotowym. Ten nowy jzyk mial sluy rozwizywaniu problemów z ocen klopotliwych przypadków, np. widzenia perspektywicznego czy halucynacji. Cho sdy o doznaniach maj by epistemologicznie pierwotne wobec sdów o przedmiotach, to genetycznie te drugie stanowi ,,warunki moliwoci" pierwszych. Nie jest moliwe, by mówi o doznaniach, nie bdc w stanie mówi o faktycznych stanach rzeczy. Slownictwo dozna to narzdzie do wyjaniania wyjtków od standardowych regul opisów wiata. By moe na podobnej zasadzie wytworzy si gra jzykowa mówienia o relacji podmiotu do samych dozna. Niewykluczone, e pojawienie si takiego dyskursu moe odpowiada zarówno potrzebom osób praktycznie zajmujcych si doznawaniem (jak na przyklad malarze czy muzycy), jak i teoretyków percepcji (znów ­ zarówno tych, którymi kieruj wzgldy poznawcze, jak i np. doradców politycznych czy biznesowych, dla których kluczowe znaczenie ma analiza skupienia uwagi rozmówcy). Takie ujcie wymaga akceptacji koncepcji bliskich pónemu Wittgensteinowi, wedle których znaczce wyraenia jzykowe funkcjonuj w ramach publicznych, uwarunkowanych pragmatycznie gier. To podejcie za wymaga odrzucenia koncepcji, wedle której pojcia jzyka s na swój sposób epistemicznie absolutne i wolne od uwarunkowa wiata naturalnego. Taka za wizja (zaprezentowana powyej w postaci tezy o poznawczej przezroczystoci) zakladana jest milczco przez Tye'a w jego rekonstrukcji rozumowa zwizanych z pojciami fenomenalnymi. Mona mie nadziej, e dalsze badanie analiz tego filozofa w kontekcie semantyki problemów eksternalizmu doprowadzi do owocnych wyników z dziedziny filozofii wiadomoci. Streszczenie Tekst zawiera analiz dwóch odmian pojcia przezroczystoci w pracach Michaela Tye'a na temat struktury fenomenów. Autor twierdzi, e Tye nie tylko odwoluje si do fenomenologicznego pojcia przezroczystoci przy okazji analizy qualiów, ale te zaklada pewn tez o przezroczystoci poj odnoszcych si do fenomenów. Wysuwa tez, e argumentacja Tye'a opiera si na okrelonym rozumieniu analitycznoci oraz problemu natury poj, które jest kontrowersyjne, jeli uzna eksternalistyczne teorie znaczenia za choby prawdopodobne. http://www.deepdyve.com/assets/images/DeepDyve-Logo-lg.png Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria de Gruyter

Przezroczystość i struktura doznań. Michaela Tye’a dyskurs o doznaniach

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria , Volume 22 (2) – Jun 1, 2013

Loading next page...
 
/lp/de-gruyter/przezroczysto-i-struktura-dozna-michaela-tye-a-dyskurs-o-doznaniach-JPLC0g0hpm

References

References for this paper are not available at this time. We will be adding them shortly, thank you for your patience.

Publisher
de Gruyter
Copyright
Copyright © 2013 by the
eISSN
1230-1493
DOI
10.2478/pfns-2013-0030
Publisher site
See Article on Publisher Site

Abstract

Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 2 (86), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0030 Slowa kluczowe: analityczno, aprioryczno, doznania, qualia, pojcia, struktura, skladnia, przezroczysto Powszechnie uwaa si, e wiadomo jest zjawiskiem tajemniczym, którego nadal nie udaje si wtloczy w ramy teorii. Nawet najbardziej zdecydowani fizykalici przyznaj, e decydujce o prawdziwoci ich stanowiska odkrycia empiryczne s pieni przyszloci. W istocie trudno oprze si intuicji, e istnieje w tym zjawisku co, co stoi w opozycji wobec praktyki naukowej. Ta opiera si na obiektywnoci: podwaaniu wagi indywidualnych dozna i tworzeniu warunków ,,obiektywnej obserwacji". Stawk jest odwzorowanie faktycznego stanu rzeczy w sposób wolny od idiosynkrazji poszczególnych umyslów. Empiryczna obiektywno zajmuje dwuznaczn pozycj wobec wiadomoci. Z jednej strony doznania s ródlem wszelkiej wiedzy o otaczajcym nas wiecie, z drugiej naley by wobec nich maksymalnie sceptycznym, by nie uzaleni si od dyktatu indywidualnego przeycia. Patrzc na obecn sytuacj trudno si oprze wraeniu, e wiadomo jest tyle punktem archimedesowym naszej wiedzy naturalnej, co czubkiem szpilki, po którym do woli harcuj demony epistemologii. Niejednoznaczny status fenomenów wiadomoci sprawia, e wielu filozofów ma opory przed przyjciem w tej dziedzinie perspektywy naturalizmu, który dominuje w studiach nad pojciowymi aspektami poznania (przetwarzaniem informacji, natur myli i tym podobnymi zagadnieniami). Wydaje si, e problem dozna domaga si tak uporzdkowania, jak i wzbogacenia podstaw konceptualnych. Z tego te powodu naturalnym odruchem zdaje si wykorzystanie dorobku metodologicznego klasycznych ju obecnie tradycji, jak analiza logiczna i pojciowa, czy fenomenologia. Dorobek Michaela Tye'a wyrónia wród wspólczesnych rozwaa otwarto na szerokie spektrum rozwiza, solidne przygotowanie podstaw teoretycznych oraz precyzja wywodu. Autor nie zasklepia si w obrbie jednego punktu widzenia ­ w istocie praca Consciousness Revisited1, która posluy za kanw prowadzonych tu rozwaa, jest zapisem porzucenia znacznej czci dotychczas prezentowanych stanowisk. Autor nie stroni od nawiza do klasyków: twierdzi, e najwikszy dlug zaciga wobec koncepcji knowledge by acquaintance Bertranda Russella. Dorobek Tye'a posluy moe za znakomity punkt wyjcia do refleksji nad doznawaniem czy odczuciem2. W niniejszej pracy zamierzam skupi si na analizie dwóch poj przezroczystoci, które zawarte s ­ jedno explicite, drugie implicite ­ w refleksji tego autora. Za porednictwem tego problemu zamierzam dotrze do zagadnienia struktury dozna wiadomych. 1. wiadomo dozna i teza o przezroczystoci dozna Jak moliwe jest, by stany o charakterze fenomenalnym, o pewnej szczególnej treci doznaniowej, byly zarazem ródlem faktycznej informacji o wiecie? W jaki sposób element zewntrzny i wewntrzny s ze sob skoordynowane? Jak nasze dowiadczenia maj si do naszych postaw przekonaniowych? Te centralne pytania teorii wiadomoci prowadz do postawienia pytania, czy moliwe jest posiadanie dozna bez wiadomoci bycia ich podmiotem, czy mog widzie pewn rzecz, a jednoczenie nie wiedzie, e j widz. W problemach tych niczym w soczewce skupiaj si problemy relacji: doznanie ­ przekonanie. David M. Armstrong3 stawia tez, e wielokrotnie nie jestemy wiadomi swoich dozna. Przedstawia ,,przyklad roztargnionego kierowcy", który jedzie autostrad, zatopiony w mylach nad wanymi problemami. Jakkolwiek tre jego myli nie dotyczy pojazdów poruszajcych si aktualnie po drodze, to niewtpliwie jest ich wiadomy za porednictwem dozna percepcyjnych. Gdyby wszak bylo inaczej, doprowadzilby natychmiast do wypadku. Tak wic stawia on tez, e nie istnieje ani pojciowy, ani niezawodny zwizek pomidzy doznaniem a wiadomoci danego doznania. 1 M. Tye, Consciousness Revisited. Materialism without Phenomenal Concepts, The MIT Press, Cambridge MA 2009. 2 Analogiczne podejcie prezentuje prof. Jacek Holówka w pracy Doskonale halucynacje na lamach niniejszego numeru ,,Przegldu Filozoficznego". 3 D.M. Armstrong, A Materialist Theory of the Mind, Routledge, London 1968, patrz omówienie w: M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 3 i n. Jedn z teorii, która próbuje podway ten punkt widzenia, jest ,,samoreprezentacyjna teoria wiadomoci"4. Wedle tego ujcia, kade wiadome dowiadczenie nie tylko reprezentuje swój przedmiot, ale te i samo siebie, przy czym ten drugi element jest skladow dowiadczenia. Gdy patrz na monitor, dysponuj nie tylko doznaniem mojego bialego tla wirtualnej kartki, symboli i ikon, ale te wiadomoci tego, co owo dowiadczenie zawiera, swego rodzaju metadoznania. Moemy powiedzie, e struktura dozna jest automatycznie przeksztalcana na kolejny poziom. Z jednej strony otrzymujemy wic seri dozna, z drugiej za ich reprezentacj. Owa metawiadomo nie znajduje si jednak w centrum mego dowiadczenia, lecz na jego peryferiach. Zwolennik tego typu teorii musi udzieli odpowiedzi, w jaki sposób moliwe s sytuacje, gdy rejestrujemy seri zdarze, a jednoczenie zdajemy si nie by wiadomi tego faktu (tak jak w przypadku roztargnionego kierowcy). Moe on powiedzie, e bycie wiadomym metareprezentacji jest stopniowalne i zalene od czynników wolicjonalnych podmiotu. Roztargniony kierowca jest wiadomy dozna wzrokowych, lecz pozostawia je niejako na peryferiach swojego pola widzenia. Akt skupienia si na wlasnych mylach bd przejcia do stanu drogi mona porówna do koncentracji na wybranej partii instrumentalnej w muzyce. To, e sluchamy partii basu w danym utworze, nie oznacza wcale, e nie rejestrujemy pozostalych. Metawiadomo moe koncentrowa si na wybranym wycinku dozna i podlega decyzji podmiotu. Jakkolwiek zdolno ta wymaga z pewnoci sama doglbnych analiz czy bada, to trudno j ignorowa. Ewidentne jest, e w kadym momencie naszego ycia segregujemy doznania i wybieramy te, których mamy by wiadomi. Warto zaznaczy, e analiza tego przykladu wskazuje na niedoskonaloci charakterystyk stanów przekonaniowych fenomenalnych. Powszechnie przyjmuje si wszak, e jedn z zasadniczych rónic pomidzy tymi kategoriami fenomenów ycia psychicznego jest fakt, e przekona nie musimy by wiadomi (Jerry Fodor podaje przyklad tezy, e trawa nie ronie na kangurach ­ kady z nas wie, e teza ta jest prawdziwa, mimo e niewielu z nas powicilo tej kwestii choby ulamek swego wiadomego ycia), za doznania s z natury wiadome. Przypadek ,,roztargnionego kierowcy" zdaje si jednak wskazywa, e istniej doznania, które niekoniecznie musz by wiadome. Najbardziej chyba naturalna narracja odnonie tych zjawisk, przeprowadzona w myl teorii samoreprezentacji, mówilaby, e tak myli, przekonania, jak i postrzeenia s dostpne metawiadomoci, która dokonuje wród nich ,,swoT. Horgan, U. Kriegel, Phenomenal Epistemology. What Is Consciousness That We May Know It So Well?, ,,Philosophical Issues" 2007, Vol. 17, nr 1; por. M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 4­6. bodnego wyboru" i tworzy poznawczo-fenomenalny obraz wiata. W istocie nasz dostp do wikszoci dozna ,,pierwszego rzdu", na których nie skupiamy uwagi, przypomina moe relacj wzgldem przekona, które nie s obiektem aktualnej refleksji podmiotu. Glównym powodem, dla którego Tye odrzuca samoreprezentacyjn teori wiadomoci, jest fakt, e klóci si ona z tak zwan tez przezroczystoci. Teza owa (któr Tye wywodzi z krytyki idealizmu G.E. Moore'a) glosi, e stan percypowania nie jest czym, co da si obserwowa, e jest to narzdzie, a nie obiekt obserwacji. Nie da si przeywa dowiadczenia inaczej, ni poprzez dowiadczenie samego przedmiotu. W istocie moemy powiedzie, e pierwsza z formul jest swego rodzaju metafor drugiej. Skupione dowiadczanie przeycia dziela sztuki jest skupieniem na dowiadczaniu owego dziela czy jego poszczególnych jakoci5. Warto przeprowadzi tu analogi pomidzy przedstawionym podejciem do wiadomoci dowiadczenia a Fregego teori funkcji i przedmiotów. Funkcja to co, o czym nie da si nic stwierdzi: stwierdzanie jest bowiem przypisywaniem funkcji przedmiotowi (w pewnym uproszczeniu moemy powiedzie, e nazwy nazywaj obiekty, za predykaty wyraaj funkcje). Mówienie o funkcjach jest na mocy tej teorii niemoliwe: przedmiot wypowiedzi nie moe z natury rzeczy by funkcj, automatycznie staje si przedmiotem. Korzystajc z terminologii Gottloba Fregego, moemy powiedzie, e wiadomo dowiadczenia jest sposobem, w jaki owo dowiadczenie jest dane. Takie podejcie prowadzi nas ju natomiast do przekonania, e dowiadczenie ma swego rodzaju skladni. To za prowadzi do pyta o natur poj odnoszcych si do dozna. 2. Fizykalizm, aprioryczno, pojcia fenomenalne i przezroczysto poj fenomenalnych Na tez o przezroczystoci dowiadczenia Tye powoluje si explicite. Stanowi ona dla niego istotny element tak oceny, jak i konstrukcji teorii wiadomoci. Zamierzam wykaza, e wymaga ona innej, pokrewnej nieco tezy o przezroczystoci wzgldem treci poj. Problem pojawia si podczas omawiania i analizy problemu poj fenomenalnych oraz problemu ,,wyrwy eksplanacyjnej" (ang. explanatory gap). Zalómy, e mamy pelen opis typu stanu fizycznego F (pewnego rodzaju konfiguracji stanów neuronalnych), który jest trwale powizany z typem P stanu psychologicznego okrelanego jako ból. Wspólwystpowanie F oraz P sugeruje, e mamy do czynienia z tosamoci tych dwóch wlasnoci. Nawet M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 117. jednak, gdyby tak faktycznie bylo, moemy pyta, co sprawia, e stan F jest prywatnie odbierany jako P? Nawet jeli przyjmiemy, e odniesienie dwóch terminów jest identyczne, nie otrzymujemy automatycznie wyjanienia prywatnych aspektów przeycia bólu. To wlanie jest wyrwa eksplanacyjna. Istotne jest tu to, e nie jest ona tosama z odrbnoci metafizyczn. Wrcz przeciwnie: przyklad ten wskazuje, e problemy epistemologii identycznoci funkcjonuj równie wtedy, gdy zakladamy prawdziwo odnonych formul. Standardowa strategia rozwizywania takich problemów opiera si na odwolaniu do kategorii ,,poj fenomenalnych". Struktura wiata jest fizyczna; wszystkie wlasnoci maj w istocie charakter fizyczny. Rónica pojawia si na poziomie poj. Otó do rónych wlasnoci moemy odnosi si za porednictwem rónych formul znaczcych. Moemy powiedzie zarówno: ,,kolor czerwony", jak i ,,kolor wlaciwy rubinom". Fakt, e poslugujemy si takimi dwoma jzykami, nie oznacza wcale, e istnieje metafizyczna granica midzy kolorami ,,kamienistymi" i ,,niekamienistymi". Wrcz przeciwnie, oba wyraenia pozwalaj nam odnosi si do tej samej barwy i odcienia. Zwolennik poj fenomenalnych przyjmuje, e pozorna odrbno wiata stanów mentalnych to efekt hipostazy zjawisk, które funkcjonuj wylcznie na poziomie jzykowym. Istnieje specyficznie fenomenalny sposób opisywania stanów fizycznych poprzez odnoszenie si do nich za porednictwem slów w rodzaju ,,ból" czy ,,doznanie czerwieni". Nie oznacza to jednak, by istnial jakikolwiek dualizm faktycznych obiektów czy wlasnoci w wiecie. Oba rodzaje poj maj odnosi si do zjawisk fizycznych. Kategorie psychofizyczne wyróniaj jedynie przygodne aspekty pragmatyki uycia wyrae. Tak wic wyrwa eksplanacyjna jest pozorna, gdy w istocie obie kategorie poj s tosame. Problem wyrwy eksplanacyjnej moemy przeformulowa do postaci klasycznych kategorii filozofii jzyka i poznania, a mianowicie analitycznoci, prawdy logicznej i apriorycznoci. Sceptyk wobec fizykalizmu moe mianowicie pyta, jak jest moliwe, e zdanie ,,F = P" znaczco róni si poznawczo od formuly ,,F = F". Autor stawia tez, e podczas gdy pierwsze z nich jest prawd logiczn (co jest oczywiste, o ile przyjmie si, e wbrew znanym, cho stosunkowo technicznym i w szerokim sensie formalnym obiekcjom, znak identycznoci moemy zaliczy do slownictwa logiki), to drugie jest wysoce nieoczywist tez empiryczn. Propozycja zwolennika poj fenomenalnych to pójcie tropem klasycznej analizy zda identycznociowych Fregego. W tym przypadku uznaje si, e mamy do czynienia z odmiennymi pojciami, które odnosz si do tego samego przedmiotu (niemiecki filozof poslugiwal si tu midzy innymi przykladem Gwiazdy Porannej oraz Gwiazdy Wieczornej). Wedle ujcia Tye'a, strategia ta jest w tym przypadku naraona na problemy. Po pierwsze zauwaa on, e stosowne terminy odnosz si do wlasno- ci, a nie do przedmiotów. W jaki sposób zmienia to status poznawczy zda identycznociowych? Tye twierdzi, e jeli F byloby pojciem fizycznym, to ,,F = P" jest znane apriorycznie. Zauwaa, e oba predykaty wyraaj t sam wlasno (teza ta wynika z zaloe analizowanego przypadku). Przyjmujemy, e mamy do czynienia ze zdaniami prawdziwymi. Nie moe by te tak, e chodzi o przypadki zwyczajnego wspólwystpowania dwóch wlasnoci (,,tam, gdzie pojawia si ból, tam bdzie te F"). Warunek ten jest bardzo mocny, i w tym wlanie tu jego sila. Problem wyrwy eksplanacyjnej pokazuje bowiem, e nawet jeli metafizyka wlasnoci funkcjonuje tak, jak wyobraa to sobie fizykalista, to zarówno epistemologia wlasnoci, jak i semantyka odpowiednich poj pozostaj problematyczne. Badamy, na ile przyjcie strategii poj fenomenalnych pozwala unikn epistemologicznych i semantycznych problemów teorii identycznoci psychofizycznej. Przyjcie teorii poj fenomenalnych ma sprawi, e fakt istnienia tego typu problemów przestanie by zadziwiajcy. Wrcz przeciwnie: zwolennicy tego rozwizania mog wskazywa, e po przyjciu ich perspektywy istnienie paradoksów w rodzaju wyrwy eksplanacyjnej, pokoju Marysi czy problemu Zombie staje si w istocie zrozumiale. Idc tropem klasycznej analizy filozoficznej, Tye stara si bowiem wskaza, e problemy te wynikaj z nieuwiadomionego przeniesienia problemów jzyka na poziom metafizyczny. Tak jak przyjcie teorii deskrypcji rozwizuje paradoks bytów nieistniejcych, tak uznanie poj fenomenalnych pozwala rozwiza paradoks bytów niefizykalnych. Problemy psychofizyczne zostan bowiem zredukowane do zagadnie epistemologii i semantyki zda identycznociowych, które rozwizywali m.in. Frege i Russell. Pytanie, które chcemy postawi, brzmi: czy ,,F = P" jest zdaniem apriorycznym, czy aposteriorycznym? Tye zauwaa6, e pojcia fenomenalne mog pelni swoj funkcj filozoficzn jedynie przy zaloeniu, e okrelenie wartoci logicznej tego typu formul wymaga udzialu dowiadczenia. Gdyby kady uytkownik poj F i P mógl stwierdzi, e wyraaj one to samo pojcie, zjawisko wyrwy eksplanacyjnej nie mogloby si pojawi. Zwizek midzy bólem a stanem F bylby tajemniczy w nie wikszym stopniu, ni fakt, e wtorek jest dniem tygodnia. Cho ten cig rozumowania sprawia wraenie poprawnego, to kluczowe jego elementy budz zasadnicze wtpliwoci. Mimo e w dalszej czci tekstu Tye odrzuca istnienie poj fenomenalnych, to aprobuje nastpujce rozumowanie:7 M. Tye, Consciousness Revisited, dz. cyt., s. 43. Nalealoby raczej powiedzie, e autor rekonstruuje tego typu dedukcj, gdy na tym etapie rozwaa nie prezentuje on w istocie wlasnych pogldów. W dalszych partiach tekstu sprzeciwia si postulowaniu poj fenomenalnych. 1) Teoria poj fenomenalnych wyjania, dlaczego, cho pojcia F i P s odrbne, to maj to samo odniesienie. 2) Jeli F i P maj mie róne znaczenie, a odmienne odniesienie, to ,,F = P" nie moe by prawd aprioryczn. 3) Skoro ,,F = P" nie jest prawd aprioryczn, to F i P reprezentuj odmienne gatunki poj. Gdyby bowiem nalealy one do tego samego krgu zalenoci czysto semantycznych (czyli analitycznych), to mona by je odkry poprzez czyst analiz poj, czyli apriorycznie. 4) Tak wic pojcia fenomenalne nie s pojciami fizycznymi, s bowiem od nich kategorialnie róne. Pojawia si tu wic zaloenie, e aposterioryczno zda identycznociowych implikuje, e s one nieanalityczne. Tego rodzaju formula opiera si na odrzuceniu istnienia zda analitycznych, które bd zarazem aposterioryczne. Faktycznie, operujc kategoriami refleksji Kanta (czy te aparatem ,,prawd o ideach" Hume'a), teza taka bdzie oczywista. Kant na przyklad uwaal, e w poznaniu teoretycznym nie ma sensu mówi o zdaniach analitycznych a posteriori. Dzieje si tak dlatego, e warto logiczn zda analitycznych moemy okreli na podstawie znacze konstytuujcych je terminów czy poj (wraz ze skladni), a te moemy ustali w oderwaniu od dowiadczenia. Uwzgldnienie dorobku wspólczesnej filozofii jzyka (w szczególnoci kontrowersji wokól analitycznoci i przekladu W.V.O. Quine'a oraz problemów eksternalizmu S. Kripkego i H. Putnama) sprawia jednak, e cala sytuacja przedstawia si zupelnie inaczej. Eksternalizm dopuszcza bowiem tez, i znaczenia nie s zamknite w obrbie psychologii jzyka. Wedle tego stanowiska poznanie znacze terminów jest równoznaczne z poznawianiem zwizków empirycznych obowizujcych w wiecie. W ujciu zwolenników teorii kauzalnych (jak Jerry Fodor czy Fred Dretske) bd to interakcje przyczynowe pomidzy pojciem a wlasnociami realizowanymi w realnym wiecie i pozostalych possibiliach. Zwolennicy teorii teleologicznej (jak Ruth Millikan) bd glosi, e elementem determinujcym tre semantyczn s czynniki biologiczno-ewolucyjne. Te rónice schodz jednak w tym kontekcie na drugi plan. Istotne jest bowiem, e w obliczu takiego ujcia poznanie znaczenia nie jest zasadniczo wyrónione pod wzgldem empirycznym sporód innych elementów badania przyrody. Kluczem do zrozumienia tego faktu jest to, e pojcia traktowane s naturalistycznie, jako element wyposaenia biologicznej jednostki Homo sapiens (i innych organizmów, które wykazuj podobnie zloone schematy zachowa). Poznanie treci pojcia to badanie semantyczne i empiryczne zarazem. ,,F = P" to co najwyej zdanie syntetyczne, gdy mamy do czynienia z dwoma pojciami o tej samej treci. Moe by jednak tak, e ich struktura poj jest róna. Tak na przyklad Fodor8 przypisuje pojciom WODA i H2O t sam tre (definiowan przez zwizki przyczynowe z obiektami czy wlasnociami w wiecie), a rón skladni. Uznaje, e pojcia WODA i H2O s równoznaczne (posiadaj t sam tre). W jego ujciu nie oznacza to jednak wcale, e jest to fakt oczywisty. Zgodnie z sugesti Quine'a, wyrónienie zalenoci ,,czysto semantycznych" czsto uznawane jest za decyzj pragmatyczn, pozbawion szczególnych zobowiza epistemologicznych. W ujciu naturalisty stwierdzenia tosamoci treci nie s (czy nie musz by) aprioryczne. Wrcz przeciwnie, s to kluczowe osignicia nauk przyrodniczych. Rónic pomidzy obydwoma stanowiskami moemy wyeksplikowa za pomoc pojcia przezroczystoci poznawczej. Otó zdaniem zwolenników klasycznej epistemologii Hume'a i Kanta pojcia s poznawczo nieistotne. W istocie stanowi one narzdzia odwzorowywania zalenoci w wiecie (przedmiotów czy wlasnoci). Kade pojcia, które maj tosam tre, s równowane poznawczo. W istocie dla Vernunft s one tym samym pojciem, a fakt, e zjawisko to jest dla nas nieoczywiste, wynika z ogranicze naszego Verstand, który by moe podlega biecym i przygodnym uwarunkowaniom podmiotów poznania. Tak wic przedstawiona analiza wykazuje, e Michael Tye niewiadomie (a przynajmniej nie w sposób otwarty) aprobuje klasyczn teori epistemologicznej roli poj, opart na internalistycznej wizji semantyki. Przyjcie perspektywy eksternalistycznej sprawia, e jego analiza argumentacji na rzecz poj fenomenalnych staje si niepoprawna. Wbrew ukrytym przeslankom wiemy bowiem, e pojcia nie musz by poznawczo przezroczyste, e uznanie tosamoci znacze nie musi opiera si na modelu oderwanego od bada natury Leksykonu Poj. 3. Eksternalizm i wiadomo bycia wiadomym Pytanie o natur dozna jest nie tyle punktem wyjcia do poznania tajemnic ludzkiej wiadomoci, ile raczej zdecydowanym otwarciem partii, której stawk jest lepsze zrozumienie relacji midzy subiektywnym a naturalnym ujciem podmiotowoci. Rozwaenie Tye'a analizy metawiadomoci i tezy o przezroczystoci percepcji doprowadzilo do zauwaenia analogii pomidzy ,,postrzeeniem drugiego rzdu" (wiadomoci postrzegania czy samowiedzy o tego rodzaju fakcie) a Fregego teori funkcji jako narzdzi analizy, których nie da si uj w postaci pozytywnej teorii. Funkcje stanowi element poredni 8 J. Fodor, The Elm and the Expert, MIT Press, Cambridge MA 1994, tlum. pol. Eksperci od wizów, przel. M. Gokieli, Aletheia, Warszawa 1999. pomidzy obiektywnymi przedmiotami dyskursu z jednej strony, a przygodn skladni z drugiej. Nie s ani znakami, ani obiektami: s tym, co sprawia, e relacja midzy tymi kategoriami nabiera charakteru poznawczego. Stanowi form, która umoliwia wykorzystanie skladni do formulowania sdów. Spostrzeenia drugiego rzdu mog natomiast wystpowa jako byty postulowane, bd dedukowane z praktyki, których rola polega na obiektywizowaniu i formalizowaniu sytuacji percepcyjnej. Wilfrid Sellars (a za nim m.in. Robert Brandom) postulowal, by mówienie o przedmiotach uzna za pierwotne wobec mówienia o doznaniach. W istocie ,,gra w doznania" miala by wyrafinowan form prowadzenia debat opartych na dyskursie przedmiotowym. Ten nowy jzyk mial sluy rozwizywaniu problemów z ocen klopotliwych przypadków, np. widzenia perspektywicznego czy halucynacji. Cho sdy o doznaniach maj by epistemologicznie pierwotne wobec sdów o przedmiotach, to genetycznie te drugie stanowi ,,warunki moliwoci" pierwszych. Nie jest moliwe, by mówi o doznaniach, nie bdc w stanie mówi o faktycznych stanach rzeczy. Slownictwo dozna to narzdzie do wyjaniania wyjtków od standardowych regul opisów wiata. By moe na podobnej zasadzie wytworzy si gra jzykowa mówienia o relacji podmiotu do samych dozna. Niewykluczone, e pojawienie si takiego dyskursu moe odpowiada zarówno potrzebom osób praktycznie zajmujcych si doznawaniem (jak na przyklad malarze czy muzycy), jak i teoretyków percepcji (znów ­ zarówno tych, którymi kieruj wzgldy poznawcze, jak i np. doradców politycznych czy biznesowych, dla których kluczowe znaczenie ma analiza skupienia uwagi rozmówcy). Takie ujcie wymaga akceptacji koncepcji bliskich pónemu Wittgensteinowi, wedle których znaczce wyraenia jzykowe funkcjonuj w ramach publicznych, uwarunkowanych pragmatycznie gier. To podejcie za wymaga odrzucenia koncepcji, wedle której pojcia jzyka s na swój sposób epistemicznie absolutne i wolne od uwarunkowa wiata naturalnego. Taka za wizja (zaprezentowana powyej w postaci tezy o poznawczej przezroczystoci) zakladana jest milczco przez Tye'a w jego rekonstrukcji rozumowa zwizanych z pojciami fenomenalnymi. Mona mie nadziej, e dalsze badanie analiz tego filozofa w kontekcie semantyki problemów eksternalizmu doprowadzi do owocnych wyników z dziedziny filozofii wiadomoci. Streszczenie Tekst zawiera analiz dwóch odmian pojcia przezroczystoci w pracach Michaela Tye'a na temat struktury fenomenów. Autor twierdzi, e Tye nie tylko odwoluje si do fenomenologicznego pojcia przezroczystoci przy okazji analizy qualiów, ale te zaklada pewn tez o przezroczystoci poj odnoszcych si do fenomenów. Wysuwa tez, e argumentacja Tye'a opiera si na okrelonym rozumieniu analitycznoci oraz problemu natury poj, które jest kontrowersyjne, jeli uzna eksternalistyczne teorie znaczenia za choby prawdopodobne.

Journal

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seriade Gruyter

Published: Jun 1, 2013

There are no references for this article.