Get 20M+ Full-Text Papers For Less Than $1.50/day. Start a 14-Day Trial for You or Your Team.

Learn More →

O Iwaszkiewiczowskiej wizji świata

O Iwaszkiewiczowskiej wizji świata Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 1 (85), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0009 Rozprawy Slowa kluczowe: dziela literackie Jaroslawa Iwaszkiewicza, metafizyczna versus moralistyczna wizja wiata, potpienie moralne W swoim eseju pt. Rzeczy wane i niewane przeciwstawilem ­ jako przyklad ilustrujcy pewien problem ogólniejszy ­ poezj Jaroslawa Iwaszkiewicza poezji Zbigniewa Herberta (mówic dokladniej, tom Lato 1932 cyklowi wierszy Pan Cogito). Wymienilem poezj Iwaszkiewicza jako poezj mi blisz, czy te w jakim sensie ,,waniejsz". Rodzaj tej poezji próbowalem okreli jako ,,poezj metafizyczn", przeciwstawian ,,poezji moralistycznej". Wszystkie te okrelenia wymagaj oczywicie wyjanie i uzasadnie. Co rozumiem wlaciwie przez ,,metafizyczno" poezji Iwaszkiewicza? Na czym ma polega przypisywana jej przeze mnie ,,wano"? W uwagach niniejszych spróbuj da jakie, czstkowe z koniecznoci, odpowiedzi na te pytania. Glównym przedmiotem moich uwag bdzie pewna wizja wiata i ludzkiego losu, leca u podstawy twórczoci Iwaszkiewicza ­ jego poezji i literackiej prozy. W charakterystyce tej wizji chc abstrahowa od yciorysu Iwaszkiewicza ­ od faktów z jego ycia, w tym ­ od tych jego wypowiedzi, które nie maj charakteru literackiego. Dlatego te tylko w wypadkach wyjtkowych bd si odwolywal na przyklad do jego Dzienników ­ mimo fascynujcego bogactwa ich treci. Chcialbym bowiem uchwyci jako ten obraz wiata, ycia i czlowieka, który wylania si z jego wierszy, opowiada czy powieci, i który ja odczuwam jako bliski mi i doniosly. Przyzna jednak musz od razu, e jest to zadanie, którego niestety nie potrafi zrealizowa w sposób zadowalajcy. Nie jestem, jak wiadomo, literaturoznawc, nie dysponuj wic potrzebnymi do takiego zadania narzdziami pojciowymi. A przy tym polega dzi musz raczej na wspomnieniach, jakie pozostawila mi lektura Iwaszkiewiczowskiego dziela, ni na jego aktualnej i wyczerpujcej znajomoci. Z tymi zastrzeeniami wic wypada potraktowa to, co mam do powiedzenia na temat wizji wiata, któr to dzielo wydaje si zaklada. Nazywajc Iwaszkiewiczowsk wizj wiata wizj ,,metafizyczn" mialem midzy innymi na myli jej swoist ogólno ­ jej niezaleno pod pewnymi wzgldami od takiej a nie innej historycznej postaci tego wiata, w tym od jego postaci autorowi wspólczesnej. To, co jest najwaniejsze w yciu ludzkim ­ szczcie, milo, mier ­ jest w swej istocie takie samo w rónych historycznych formach tego ycia, w rónych epokach i ustrojach. Ludzie w nich yjcy cierpi i raduj si, kochaj i umieraj, tak jak my. I to wlanie, co nam wspólne, jest tym, co w yciu ludzkim jest naprawd ,,wane". Na tym te skupia si glównie uwaga Iwaszkiewicza-poety. Takiej postawie poetyckiej przeciwstawialem postaw poetów nazywanych przeze mnie poetami ,,moralistycznymi". Jako ich przyklad wymienilem Herberta jako autora Pana Cogito. Przykladem moe by równie Czeslaw Milosz, którego twórczo zawiera silny nurt ,,moralistyczny". Otó poeci ci koncentruj sw uwag wlanie na charakterystycznych wlasnociach okrelonej formacji historycznej, w szczególnoci na wlaciwociach spoleczno-politycznego ustroju, w jakim ludzie w danym czasie i miejscu yj. A czyni to glównie dlatego, aby ustrój ten podda moralnej krytyce, aby potpi to, co jest w nim moralnie zle, i swym poetyckim slowem toczy walk z tymi, którzy to zlo uosabiaj. Jest to postawa, której na pewno nie mona przypisa Iwaszkiewiczowi jako poecie i prozaikowi. W jego twórczoci literackiej nie znajdujemy ocen moralnych rozumianych tak jak wyej. Powstaje zatem pytanie, jak wytlumaczy ich nieobecno. Na pytanie to nie ma, moim zdaniem, jakiej prostej odpowiedzi. Róne wzgldy wchodz tu w gr. Jeden z nich to wlaciwa Iwaszkiewiczowi postawa moralna, rónica si zasadniczo od postawy poetów ,,moralistycznych". Omówieniu tej postawy powicilem kiedy swój artykul Moralizm antymoralisty; nie pozostaje mi wic nic innego jak odwola si do niego i ograniczy si w tej dyskusji do przypomnienia jego glównych myli. Otó ,,moralizm", jaki przypisuj Iwaszkiewiczowi, zwyklem okrela jako ,,moralno bez moralnego osdu". Tak oto charakteryzuj go we wspomnianym artykule. Moralizm ten nie wymaga moralnego wartociowania czegokolwiek i kogokolwiek. Bo moralne zlo sprowadza si ostatecznie zawsze do czyjej krzywdy. Tote, aby mu przeciwdziala, wystarczy by po prostu wraliwym na cudz krzywd. Do tego, aby chcie pomóc krzywdzonemu, nie potrzeba nic wicej prócz wspólczucia. Zbdna staje si ocena moralna czegokolwiek, zbdny w szczególnoci staje si sd pitnujcy wyrzdzenie owej krzywdy jako czyn moralnie zly. Taka postawa moralna jest jednym z powodów, dla których wród licznej galerii postaci wystpujcych w Iwaszkiewiczowskich powieciach i opowiadaniach nie spotykamy istot budzcych nasze moralne potpienie ­ moraln odraz, pogard czy oburzenie. Bo te pisarz w ogóle nie sdzi swoich bohaterów, nie dzieli ich na dobrych i zlych. Mona w tym widzie realizacj wskaza ewangelicznych. ,,Nie sdcie... Nie potpiajcie... Abycie byli synami Ojca Waszego, który spuszcza deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych". Iwaszkiewicz róni si pod tym wzgldem wyranie od pisarzy ,,moralistycznych". W swym glonym wierszu Przeslanie Pana Cogito Herbert wzywa nas wlanie do ,,gniewu" i ,,pogardy" wobec winnych. Ale powody, które pozwalaj Iwaszkiewiczowi unikn potpienia swoich bohaterów, nie sprowadzaj si tylko do wlaciwej mu koncepcji moralnoci ­ ,,moralnoci bez moralnego osdu". Istotn rol odgrywa równie Iwaszkiewiczowska wizja owego wiata, w którym jego bohaterowie zmuszeni s y. Jest to wizja glboko pesymistyczna. Uderza to zwlaszcza w tych jego utworach, poetyckich i prozatorskich, które dotycz okresu ostatniej wojny. Nale do nich m.in. takie opowiadania, jak Ikar, Stara cegielnia, Mlyn nad Lutyni, Wzlot, Kociól w Skaryszewie, czy te ostatni tom Slawy i chwaly. W Kociele w Skaryszewie mlody partyzant ,,Ry" tak odpowiada swojemu spowiednikowi: ,,W tym piekle, w jakim ja yj, nie ma adnych grzechów". Okruciestwo czasów, w których przyszlo y bohaterom Iwaszkiewicza, tlumaczy w jakim stopniu ich moralne upadki. Fakt cierpienia rzuconych w ten okrutny wiat istot budzi w stosunku do nich wspólczucie i lito, stpia ostrze moralnej oceny. Inn wlaciwoci Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata, która pozwala mu unikn potpienia jego upadlych bohaterów, jest sytuacja, w której bohaterowie ci dzialaj. Nie jest to najczciej sytuacja wolnego wyboru. Pisarz wielokrotnie podkrela bezsilno czlowieka wobec sil historii i wlasnych namitnoci; wielokrotnie ustami swoich bohaterów daje wyraz poczuciu zdeterminowania ludzkich poczyna. Ksi Henryk Sandomierski wyznaje: ,,Kto rzdzi... temu tylko wydaje si, e rzdzi. Wynosi go rzeka wielka, jak powód pnie wynosi" (Czerwone tarcze). Podobnie zawiesza w jakim stopniu moralny osd Iwaszkiewiczowskich bohaterów fakt ich optania przez wlasne namitnoci. ,,Wielka namitno ­ mówi krytyk ­ jest niejako poza dobrem i zlem". Wspomniane tutaj cechy Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata sprawiaj, e w wiecie tym zaciera si jak gdyby, tak mocno zwykle podkrelana, rónica midzy zlem fizycznym a zlem moralnym. Owo zlo moralne traktowane bywa przez pisarza jako rodzaj nieszczcia spotykajcego winowajc. Jako jeden z przykladów przytaczalem we wspomnianym artykule zbrodni, któr popelnia Michal, bohater Mefisto-Walca. Jego dawna nauczycielka komentuje j mówic, i Michala ,,spotkalo tak niewytlumaczone, tak niepojte nieszczcie". Zbrodniarz staje si tu wic istot budzc zdumienie i lito. Jeszcze inaczej ujmuje pisarz obraz Niemców w swych wojennych opowiadaniach oraz Slawie i chwale. Jeden z bohaterów tej epopei mówi: ,,I ja, i otaczajcy mnie ludzie nie widz w naszych wrogach ludzi, tylko jakby wykonawców plag egipskich czy nocy bartlomiejskich. Absolutnie niezrozumiale s dla mnie spryny tych dziala, reakcje tych dziala ­ i w ogóle wszystko, co w tych ludziach si dzieje". Tak widziani wrogowie budz raczej nasze zdumienie i zgroz ni nienawi czy pogard. Tym jednak, co przede wszystkim róni Iwaszkiewicza od pisarzy ,,moralistycznych", jest fakt nieobecnoci w jego dzielach krytyki spoleczno-politycznej dotyczcej wiata w nich przedstawionego, w szczególnoci wiata autorowi wspólczesnego. Wydaje si ­ jak sugerowalem ju ­ e jest tak dlatego, i pisarz nie uwaa owych spraw politycznych za sprawy naprawd ,,wane", dotykajce tego, co w yciu ludzkim jest glbokie i w tym sensie istotne. Powstaje pytanie, czy Iwaszkiewicz próbuje jako uzasadni taki punkt widzenia. W eseju Rzeczy wane i niewane omawialem zblione do Iwaszkiewiczowskiego stanowisko angielskiego poety Thomasa Hardy'ego, wyraone m.in. w jego wierszu W czas ,,Miadenia Narodów". ,,Niewano" spraw politycznych, stanowicych przedmiot podrczników historii ludzkoci, wie on z ich ,,przemijalnoci". ,,Dynastie przemin", a ,,annaly wojen" pochlonie czas. Nieprzemijajcymi elementami ludzkiego ycia pozostaj sprawy takie jak praca i milo. Myl, e Iwaszkiewicz zgodzilby si z takim twierdzeniem. Milosz, charakteryzujc Iwaszkiewicza w swym Traktacie poetyckim, przypisuje mu takie oto haslo: ,,Za wzgldne uzna wszystko, no bo mija". Jest w tej charakterystyce co slusznego, nie wyczerpuje ona jednak na pewn i historii. Aby j uzupelni, odwolam si tym razem wyjtkowo do jego Dzienników. W zapisie z dnia 2.5.1965 znajdujemy sformulowanie nastpujce: ,,...wiat, natura, ycie zawsze zwycia, ...nastpuje zawsze pogodzenie, harmonia na kocu..." Myl t ilustruje Iwaszkiewicz powolaniem si na zakoczenie swoich utworów, takich jak Brzezina, Bitwa na równinie Sedgemoor, Slawa i chwala. Zastrzega co prawda, e ,,to chyba nie jest adna filozofia... I chyba nie to chc da sobie i ludziom". Mimo tego zastrzeenia uwaam, e myl powysza wyraa wan cech Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata i ludzkiego losu. Owa perspektywa ,,kocowej harmonii" tlumaczy w pewnym stopniu stosunek pisarza do istniejcego, moralnego i fizycznego, zla. Stanowi jeszcze jeden powód nieobecnoci w literackiej twórczoci Iwaszkiewicza ocen pitnujcych niesprawiedliwy spoleczno-polityczny ustrój wspólczesnego mu wiata, a wic ocen charakterystycznych dla literackiej twórczoci pisarzy ,,moralistycznych" ­ takich jak Milosz czy Herbert. Fakt ten przyjmowany bywa niekiedy jako uzasadnienie oskare stawianych pisarzowi o cechujc jego twórczo postaw polityczn. Nie sdz, aby byly to oskarenia uzasadnione. W dzielach Iwaszkiewicza nie znajdujemy istotnie wyranego potpienia panujcego wówczas ustroju, ale nie znajdujemy te wyrazu jego aprobaty. W swej twórczoci literackiej pisarz ­ z omawianych wyej powodów ­ nie wypowiada si po prostu w tej sprawie. Pewien wyjtek stanowi gar utworów z wczesnych lat pidziesitych, z oslawionym Listem do prezydenta Bieruta na czele; nale do nich m.in. opowiadania takie jak Wycieczka do Sandomierza czy Ucieczka Felka Okonia, oraz pewna liczba wierszy ,,socrealistycznych" (niepozbawionych zreszt pewnego wdziku ­ jak np. wiersz Westchnienie). S to niewtpliwie utwory w twórczoci Iwaszkiewicza marginalne. Nie one te decyduj o charakterze i wymowie tej twórczoci. Tote jestem przekonany, e twórczo ta nie usprawiedliwia stawianych jej niekiedy zarzutów natury politycznej. Ale bo te, jak staralem si pokaza, jej najglbsza tre nie stanowi wlaciwego przedmiotu dla jakiejkolwiek oceny politycznej. Nazwalem ow tre, umownie nieco, treci ,,metafizyczn", majc na myli to, e dotyczy ona istoty ludzkiego ycia, niezalenej od jego takich czy innych warunków zewntrznych ­ w tym warunków spoleczno-politycznych. Tote sens utworów Iwaszkiewicza nie jest sprzeczny z sensem utworów ,,moralistycznych". O czym innym po prostu w nich mowa. To, co glosi Iwaszkiewicz, nie przeczy temu, co glosi pisarz ,,moralistyczny", tylko si z tym zasadniczo ,,rozmija". Literacka twórczo Iwaszkiewicza nie podpada w zwizku z tym pod oskarenia takie, jakie wysuwa Milosz wobec pisarzy o ,,zniewolonym umyle". Nie jest na pewno ,,mow upodlonych" czy ,,mow konfidentów" (by posluy si okreleniami Milosza z jego wiersza Moja wierna mowo). Blisz charakterystyk Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata i ludzkiego losu próbowalem zarysowa w omawianym ju tutaj artykule o swoistym ,,moralizmie" tego pisarza oraz w esejach powiconych filozoficznej interpretacji pewnych jego wierszy (Nad wierszem Jaroslawa Iwaszkiewicza, Filozofia zapomnienia, Ostatni wiersz). Pewne uwagi dotyczce owej wizji zawarte s równie w moim eseju O przeyciach metafizycznych. Teraz przypomnie chcialbym jedynie niektóre konkluzje tamtych rozwaa. Dotycz one glównie stosunku pisarza do wiata jako caloci. Otó powiedzie mona, i mimo pesymizmu, jaki cechuje obraz wiata zawarty w jego dzielach, stosunek pisarza do wiata jest stosunkiem akceptacji. Pisarz godzi si z nim w swym sercu, przyjmujc go takim, jaki jest. ródlami tej postawy s, mówic najkrócej, zachwyt i rezygnacja ­ fascynacja piknem wiata i pogodzenie si z jego niedoskonaloci. ,,Widzisz tylko jedn stron tego wiata: okropn. Ale wiat ma inn stron ­ pikn... A czlowiek jest po to czlowiekiem, aby przyj i jedn, i drug" (Martwa pasieka). Ta postawa milo- ci do wiata i jego trudnej, bo pozbawionej zludze, afirmacji, ma, w moim poczuciu, glboki wymiar moralny. Charakterystyczn wlaciwoci stosunku pisarza do wiata jest te cechujca ten stosunek swoista bierno. Omawiajc wiersz Woda, zielona i glboka (zamykajcy tom Lato 1932), w sytuacji podmiotu lirycznego okrelonej przez metafor ,,tonicia" widzialem ,,zaprzeczenie wszelkiej filozofii buntu, walki, czynu ­ postawy, która traktuje wiat jako tworzywo i przedmiot naszego dzialania. Dla bohatera Iwaszkiewiczowskiego wiersza wszystko to jest pozorem jedynie". Nasuwa si pytanie, jakie mog by ródla tak rozumianej biernoci ­ wyrzeczenia si dziala zmierzajcych do zmiany istniejcego, ,,okropnego" (jak sam pisarz mówi) wiata. Niektóre z wymienionych wyej cech Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata daj jak odpowied na to pytanie. Cech tak jest na przyklad stosunek pisarza do zla moralnego, które sklonny jest, jak widzielimy, traktowa podobnie jak zlo fizyczne ­ jako rodzaj nieszczcia raczej ni zlej woli. Tote w swej literackiej twórczoci nie zwalcza w zasadzie sprawców tego zla ­ przeciwnie, równie ich obejmuje nieraz swoim milosierdziem. Postawa ta najbardziej chyba róni Iwaszkiewicza od pisarzy ,,moralistycznych", pitnujcych w swoich dzielach moralne zlo tego wiata i zwalczajcych jego sprawców. W postawie Iwaszkiewicza wobec wiata uderza mnie wreszcie jego glbokie poczucie bezsilnoci ­ bezskutecznoci wszelkich de i wysilków. Std te moe wlaciwe mu przekladanie kontemplacji tego wiata nad próby jego zmieniania. W jego Dziennikach znajdujemy (cytowane ju kiedy przeze mnie) slowa: ,,Wszyscy uganiaj si za czym, zamiast ebymy razem usiedli na brzegu drogi i patrzyli, jak przemija wiat". I ten przemijajcy wiat opisuje Iwaszkiewicz w swych dzielach z najwyszym zachwytem i przejmujc czuloci, oddajc w ten sposób sprawiedliwo zarówno jego piknu, jak i jego ndzy. Streszczenie Przedmiotem rozwaa autora jest wizja wiata i ludzkiego losu, leca u podstaw dziel literackich (wierszy, opowiada i powieci) Jaroslawa Iwaszkiewicza. Nazywajc t wizj ,,metafizyczn", autor przeciwstawia j wizji wiata charakterystycznej dla tak zwanych pisarzy ,,moralistycznych" i próbuje wyjani fakt nieobecnoci w literackiej twórczoci Iwaszkiewicza jakichkolwiek potpie moralnych. http://www.deepdyve.com/assets/images/DeepDyve-Logo-lg.png Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria de Gruyter

O Iwaszkiewiczowskiej wizji świata

Loading next page...
 
/lp/de-gruyter/o-iwaszkiewiczowskiej-wizji-wiata-IrQqa2d2GC

References

References for this paper are not available at this time. We will be adding them shortly, thank you for your patience.

Publisher
de Gruyter
Copyright
Copyright © 2013 by the
eISSN
1230-1493
DOI
10.2478/pfns-2013-0009
Publisher site
See Article on Publisher Site

Abstract

Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 1 (85), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0009 Rozprawy Slowa kluczowe: dziela literackie Jaroslawa Iwaszkiewicza, metafizyczna versus moralistyczna wizja wiata, potpienie moralne W swoim eseju pt. Rzeczy wane i niewane przeciwstawilem ­ jako przyklad ilustrujcy pewien problem ogólniejszy ­ poezj Jaroslawa Iwaszkiewicza poezji Zbigniewa Herberta (mówic dokladniej, tom Lato 1932 cyklowi wierszy Pan Cogito). Wymienilem poezj Iwaszkiewicza jako poezj mi blisz, czy te w jakim sensie ,,waniejsz". Rodzaj tej poezji próbowalem okreli jako ,,poezj metafizyczn", przeciwstawian ,,poezji moralistycznej". Wszystkie te okrelenia wymagaj oczywicie wyjanie i uzasadnie. Co rozumiem wlaciwie przez ,,metafizyczno" poezji Iwaszkiewicza? Na czym ma polega przypisywana jej przeze mnie ,,wano"? W uwagach niniejszych spróbuj da jakie, czstkowe z koniecznoci, odpowiedzi na te pytania. Glównym przedmiotem moich uwag bdzie pewna wizja wiata i ludzkiego losu, leca u podstawy twórczoci Iwaszkiewicza ­ jego poezji i literackiej prozy. W charakterystyce tej wizji chc abstrahowa od yciorysu Iwaszkiewicza ­ od faktów z jego ycia, w tym ­ od tych jego wypowiedzi, które nie maj charakteru literackiego. Dlatego te tylko w wypadkach wyjtkowych bd si odwolywal na przyklad do jego Dzienników ­ mimo fascynujcego bogactwa ich treci. Chcialbym bowiem uchwyci jako ten obraz wiata, ycia i czlowieka, który wylania si z jego wierszy, opowiada czy powieci, i który ja odczuwam jako bliski mi i doniosly. Przyzna jednak musz od razu, e jest to zadanie, którego niestety nie potrafi zrealizowa w sposób zadowalajcy. Nie jestem, jak wiadomo, literaturoznawc, nie dysponuj wic potrzebnymi do takiego zadania narzdziami pojciowymi. A przy tym polega dzi musz raczej na wspomnieniach, jakie pozostawila mi lektura Iwaszkiewiczowskiego dziela, ni na jego aktualnej i wyczerpujcej znajomoci. Z tymi zastrzeeniami wic wypada potraktowa to, co mam do powiedzenia na temat wizji wiata, któr to dzielo wydaje si zaklada. Nazywajc Iwaszkiewiczowsk wizj wiata wizj ,,metafizyczn" mialem midzy innymi na myli jej swoist ogólno ­ jej niezaleno pod pewnymi wzgldami od takiej a nie innej historycznej postaci tego wiata, w tym od jego postaci autorowi wspólczesnej. To, co jest najwaniejsze w yciu ludzkim ­ szczcie, milo, mier ­ jest w swej istocie takie samo w rónych historycznych formach tego ycia, w rónych epokach i ustrojach. Ludzie w nich yjcy cierpi i raduj si, kochaj i umieraj, tak jak my. I to wlanie, co nam wspólne, jest tym, co w yciu ludzkim jest naprawd ,,wane". Na tym te skupia si glównie uwaga Iwaszkiewicza-poety. Takiej postawie poetyckiej przeciwstawialem postaw poetów nazywanych przeze mnie poetami ,,moralistycznymi". Jako ich przyklad wymienilem Herberta jako autora Pana Cogito. Przykladem moe by równie Czeslaw Milosz, którego twórczo zawiera silny nurt ,,moralistyczny". Otó poeci ci koncentruj sw uwag wlanie na charakterystycznych wlasnociach okrelonej formacji historycznej, w szczególnoci na wlaciwociach spoleczno-politycznego ustroju, w jakim ludzie w danym czasie i miejscu yj. A czyni to glównie dlatego, aby ustrój ten podda moralnej krytyce, aby potpi to, co jest w nim moralnie zle, i swym poetyckim slowem toczy walk z tymi, którzy to zlo uosabiaj. Jest to postawa, której na pewno nie mona przypisa Iwaszkiewiczowi jako poecie i prozaikowi. W jego twórczoci literackiej nie znajdujemy ocen moralnych rozumianych tak jak wyej. Powstaje zatem pytanie, jak wytlumaczy ich nieobecno. Na pytanie to nie ma, moim zdaniem, jakiej prostej odpowiedzi. Róne wzgldy wchodz tu w gr. Jeden z nich to wlaciwa Iwaszkiewiczowi postawa moralna, rónica si zasadniczo od postawy poetów ,,moralistycznych". Omówieniu tej postawy powicilem kiedy swój artykul Moralizm antymoralisty; nie pozostaje mi wic nic innego jak odwola si do niego i ograniczy si w tej dyskusji do przypomnienia jego glównych myli. Otó ,,moralizm", jaki przypisuj Iwaszkiewiczowi, zwyklem okrela jako ,,moralno bez moralnego osdu". Tak oto charakteryzuj go we wspomnianym artykule. Moralizm ten nie wymaga moralnego wartociowania czegokolwiek i kogokolwiek. Bo moralne zlo sprowadza si ostatecznie zawsze do czyjej krzywdy. Tote, aby mu przeciwdziala, wystarczy by po prostu wraliwym na cudz krzywd. Do tego, aby chcie pomóc krzywdzonemu, nie potrzeba nic wicej prócz wspólczucia. Zbdna staje si ocena moralna czegokolwiek, zbdny w szczególnoci staje si sd pitnujcy wyrzdzenie owej krzywdy jako czyn moralnie zly. Taka postawa moralna jest jednym z powodów, dla których wród licznej galerii postaci wystpujcych w Iwaszkiewiczowskich powieciach i opowiadaniach nie spotykamy istot budzcych nasze moralne potpienie ­ moraln odraz, pogard czy oburzenie. Bo te pisarz w ogóle nie sdzi swoich bohaterów, nie dzieli ich na dobrych i zlych. Mona w tym widzie realizacj wskaza ewangelicznych. ,,Nie sdcie... Nie potpiajcie... Abycie byli synami Ojca Waszego, który spuszcza deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych". Iwaszkiewicz róni si pod tym wzgldem wyranie od pisarzy ,,moralistycznych". W swym glonym wierszu Przeslanie Pana Cogito Herbert wzywa nas wlanie do ,,gniewu" i ,,pogardy" wobec winnych. Ale powody, które pozwalaj Iwaszkiewiczowi unikn potpienia swoich bohaterów, nie sprowadzaj si tylko do wlaciwej mu koncepcji moralnoci ­ ,,moralnoci bez moralnego osdu". Istotn rol odgrywa równie Iwaszkiewiczowska wizja owego wiata, w którym jego bohaterowie zmuszeni s y. Jest to wizja glboko pesymistyczna. Uderza to zwlaszcza w tych jego utworach, poetyckich i prozatorskich, które dotycz okresu ostatniej wojny. Nale do nich m.in. takie opowiadania, jak Ikar, Stara cegielnia, Mlyn nad Lutyni, Wzlot, Kociól w Skaryszewie, czy te ostatni tom Slawy i chwaly. W Kociele w Skaryszewie mlody partyzant ,,Ry" tak odpowiada swojemu spowiednikowi: ,,W tym piekle, w jakim ja yj, nie ma adnych grzechów". Okruciestwo czasów, w których przyszlo y bohaterom Iwaszkiewicza, tlumaczy w jakim stopniu ich moralne upadki. Fakt cierpienia rzuconych w ten okrutny wiat istot budzi w stosunku do nich wspólczucie i lito, stpia ostrze moralnej oceny. Inn wlaciwoci Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata, która pozwala mu unikn potpienia jego upadlych bohaterów, jest sytuacja, w której bohaterowie ci dzialaj. Nie jest to najczciej sytuacja wolnego wyboru. Pisarz wielokrotnie podkrela bezsilno czlowieka wobec sil historii i wlasnych namitnoci; wielokrotnie ustami swoich bohaterów daje wyraz poczuciu zdeterminowania ludzkich poczyna. Ksi Henryk Sandomierski wyznaje: ,,Kto rzdzi... temu tylko wydaje si, e rzdzi. Wynosi go rzeka wielka, jak powód pnie wynosi" (Czerwone tarcze). Podobnie zawiesza w jakim stopniu moralny osd Iwaszkiewiczowskich bohaterów fakt ich optania przez wlasne namitnoci. ,,Wielka namitno ­ mówi krytyk ­ jest niejako poza dobrem i zlem". Wspomniane tutaj cechy Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata sprawiaj, e w wiecie tym zaciera si jak gdyby, tak mocno zwykle podkrelana, rónica midzy zlem fizycznym a zlem moralnym. Owo zlo moralne traktowane bywa przez pisarza jako rodzaj nieszczcia spotykajcego winowajc. Jako jeden z przykladów przytaczalem we wspomnianym artykule zbrodni, któr popelnia Michal, bohater Mefisto-Walca. Jego dawna nauczycielka komentuje j mówic, i Michala ,,spotkalo tak niewytlumaczone, tak niepojte nieszczcie". Zbrodniarz staje si tu wic istot budzc zdumienie i lito. Jeszcze inaczej ujmuje pisarz obraz Niemców w swych wojennych opowiadaniach oraz Slawie i chwale. Jeden z bohaterów tej epopei mówi: ,,I ja, i otaczajcy mnie ludzie nie widz w naszych wrogach ludzi, tylko jakby wykonawców plag egipskich czy nocy bartlomiejskich. Absolutnie niezrozumiale s dla mnie spryny tych dziala, reakcje tych dziala ­ i w ogóle wszystko, co w tych ludziach si dzieje". Tak widziani wrogowie budz raczej nasze zdumienie i zgroz ni nienawi czy pogard. Tym jednak, co przede wszystkim róni Iwaszkiewicza od pisarzy ,,moralistycznych", jest fakt nieobecnoci w jego dzielach krytyki spoleczno-politycznej dotyczcej wiata w nich przedstawionego, w szczególnoci wiata autorowi wspólczesnego. Wydaje si ­ jak sugerowalem ju ­ e jest tak dlatego, i pisarz nie uwaa owych spraw politycznych za sprawy naprawd ,,wane", dotykajce tego, co w yciu ludzkim jest glbokie i w tym sensie istotne. Powstaje pytanie, czy Iwaszkiewicz próbuje jako uzasadni taki punkt widzenia. W eseju Rzeczy wane i niewane omawialem zblione do Iwaszkiewiczowskiego stanowisko angielskiego poety Thomasa Hardy'ego, wyraone m.in. w jego wierszu W czas ,,Miadenia Narodów". ,,Niewano" spraw politycznych, stanowicych przedmiot podrczników historii ludzkoci, wie on z ich ,,przemijalnoci". ,,Dynastie przemin", a ,,annaly wojen" pochlonie czas. Nieprzemijajcymi elementami ludzkiego ycia pozostaj sprawy takie jak praca i milo. Myl, e Iwaszkiewicz zgodzilby si z takim twierdzeniem. Milosz, charakteryzujc Iwaszkiewicza w swym Traktacie poetyckim, przypisuje mu takie oto haslo: ,,Za wzgldne uzna wszystko, no bo mija". Jest w tej charakterystyce co slusznego, nie wyczerpuje ona jednak na pewn i historii. Aby j uzupelni, odwolam si tym razem wyjtkowo do jego Dzienników. W zapisie z dnia 2.5.1965 znajdujemy sformulowanie nastpujce: ,,...wiat, natura, ycie zawsze zwycia, ...nastpuje zawsze pogodzenie, harmonia na kocu..." Myl t ilustruje Iwaszkiewicz powolaniem si na zakoczenie swoich utworów, takich jak Brzezina, Bitwa na równinie Sedgemoor, Slawa i chwala. Zastrzega co prawda, e ,,to chyba nie jest adna filozofia... I chyba nie to chc da sobie i ludziom". Mimo tego zastrzeenia uwaam, e myl powysza wyraa wan cech Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata i ludzkiego losu. Owa perspektywa ,,kocowej harmonii" tlumaczy w pewnym stopniu stosunek pisarza do istniejcego, moralnego i fizycznego, zla. Stanowi jeszcze jeden powód nieobecnoci w literackiej twórczoci Iwaszkiewicza ocen pitnujcych niesprawiedliwy spoleczno-polityczny ustrój wspólczesnego mu wiata, a wic ocen charakterystycznych dla literackiej twórczoci pisarzy ,,moralistycznych" ­ takich jak Milosz czy Herbert. Fakt ten przyjmowany bywa niekiedy jako uzasadnienie oskare stawianych pisarzowi o cechujc jego twórczo postaw polityczn. Nie sdz, aby byly to oskarenia uzasadnione. W dzielach Iwaszkiewicza nie znajdujemy istotnie wyranego potpienia panujcego wówczas ustroju, ale nie znajdujemy te wyrazu jego aprobaty. W swej twórczoci literackiej pisarz ­ z omawianych wyej powodów ­ nie wypowiada si po prostu w tej sprawie. Pewien wyjtek stanowi gar utworów z wczesnych lat pidziesitych, z oslawionym Listem do prezydenta Bieruta na czele; nale do nich m.in. opowiadania takie jak Wycieczka do Sandomierza czy Ucieczka Felka Okonia, oraz pewna liczba wierszy ,,socrealistycznych" (niepozbawionych zreszt pewnego wdziku ­ jak np. wiersz Westchnienie). S to niewtpliwie utwory w twórczoci Iwaszkiewicza marginalne. Nie one te decyduj o charakterze i wymowie tej twórczoci. Tote jestem przekonany, e twórczo ta nie usprawiedliwia stawianych jej niekiedy zarzutów natury politycznej. Ale bo te, jak staralem si pokaza, jej najglbsza tre nie stanowi wlaciwego przedmiotu dla jakiejkolwiek oceny politycznej. Nazwalem ow tre, umownie nieco, treci ,,metafizyczn", majc na myli to, e dotyczy ona istoty ludzkiego ycia, niezalenej od jego takich czy innych warunków zewntrznych ­ w tym warunków spoleczno-politycznych. Tote sens utworów Iwaszkiewicza nie jest sprzeczny z sensem utworów ,,moralistycznych". O czym innym po prostu w nich mowa. To, co glosi Iwaszkiewicz, nie przeczy temu, co glosi pisarz ,,moralistyczny", tylko si z tym zasadniczo ,,rozmija". Literacka twórczo Iwaszkiewicza nie podpada w zwizku z tym pod oskarenia takie, jakie wysuwa Milosz wobec pisarzy o ,,zniewolonym umyle". Nie jest na pewno ,,mow upodlonych" czy ,,mow konfidentów" (by posluy si okreleniami Milosza z jego wiersza Moja wierna mowo). Blisz charakterystyk Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata i ludzkiego losu próbowalem zarysowa w omawianym ju tutaj artykule o swoistym ,,moralizmie" tego pisarza oraz w esejach powiconych filozoficznej interpretacji pewnych jego wierszy (Nad wierszem Jaroslawa Iwaszkiewicza, Filozofia zapomnienia, Ostatni wiersz). Pewne uwagi dotyczce owej wizji zawarte s równie w moim eseju O przeyciach metafizycznych. Teraz przypomnie chcialbym jedynie niektóre konkluzje tamtych rozwaa. Dotycz one glównie stosunku pisarza do wiata jako caloci. Otó powiedzie mona, i mimo pesymizmu, jaki cechuje obraz wiata zawarty w jego dzielach, stosunek pisarza do wiata jest stosunkiem akceptacji. Pisarz godzi si z nim w swym sercu, przyjmujc go takim, jaki jest. ródlami tej postawy s, mówic najkrócej, zachwyt i rezygnacja ­ fascynacja piknem wiata i pogodzenie si z jego niedoskonaloci. ,,Widzisz tylko jedn stron tego wiata: okropn. Ale wiat ma inn stron ­ pikn... A czlowiek jest po to czlowiekiem, aby przyj i jedn, i drug" (Martwa pasieka). Ta postawa milo- ci do wiata i jego trudnej, bo pozbawionej zludze, afirmacji, ma, w moim poczuciu, glboki wymiar moralny. Charakterystyczn wlaciwoci stosunku pisarza do wiata jest te cechujca ten stosunek swoista bierno. Omawiajc wiersz Woda, zielona i glboka (zamykajcy tom Lato 1932), w sytuacji podmiotu lirycznego okrelonej przez metafor ,,tonicia" widzialem ,,zaprzeczenie wszelkiej filozofii buntu, walki, czynu ­ postawy, która traktuje wiat jako tworzywo i przedmiot naszego dzialania. Dla bohatera Iwaszkiewiczowskiego wiersza wszystko to jest pozorem jedynie". Nasuwa si pytanie, jakie mog by ródla tak rozumianej biernoci ­ wyrzeczenia si dziala zmierzajcych do zmiany istniejcego, ,,okropnego" (jak sam pisarz mówi) wiata. Niektóre z wymienionych wyej cech Iwaszkiewiczowskiej wizji wiata daj jak odpowied na to pytanie. Cech tak jest na przyklad stosunek pisarza do zla moralnego, które sklonny jest, jak widzielimy, traktowa podobnie jak zlo fizyczne ­ jako rodzaj nieszczcia raczej ni zlej woli. Tote w swej literackiej twórczoci nie zwalcza w zasadzie sprawców tego zla ­ przeciwnie, równie ich obejmuje nieraz swoim milosierdziem. Postawa ta najbardziej chyba róni Iwaszkiewicza od pisarzy ,,moralistycznych", pitnujcych w swoich dzielach moralne zlo tego wiata i zwalczajcych jego sprawców. W postawie Iwaszkiewicza wobec wiata uderza mnie wreszcie jego glbokie poczucie bezsilnoci ­ bezskutecznoci wszelkich de i wysilków. Std te moe wlaciwe mu przekladanie kontemplacji tego wiata nad próby jego zmieniania. W jego Dziennikach znajdujemy (cytowane ju kiedy przeze mnie) slowa: ,,Wszyscy uganiaj si za czym, zamiast ebymy razem usiedli na brzegu drogi i patrzyli, jak przemija wiat". I ten przemijajcy wiat opisuje Iwaszkiewicz w swych dzielach z najwyszym zachwytem i przejmujc czuloci, oddajc w ten sposób sprawiedliwo zarówno jego piknu, jak i jego ndzy. Streszczenie Przedmiotem rozwaa autora jest wizja wiata i ludzkiego losu, leca u podstaw dziel literackich (wierszy, opowiada i powieci) Jaroslawa Iwaszkiewicza. Nazywajc t wizj ,,metafizyczn", autor przeciwstawia j wizji wiata charakterystycznej dla tak zwanych pisarzy ,,moralistycznych" i próbuje wyjani fakt nieobecnoci w literackiej twórczoci Iwaszkiewicza jakichkolwiek potpie moralnych.

Journal

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seriade Gruyter

Published: Mar 1, 2013

There are no references for this article.