Get 20M+ Full-Text Papers For Less Than $1.50/day. Start a 14-Day Trial for You or Your Team.

Learn More →

Czy śmierć mózgu jest śmiercią? O jednym z wątków nieobecnej w Polsce debaty bioetycznej

Czy śmierć mózgu jest śmiercią? O jednym z wątków nieobecnej w Polsce debaty bioetycznej Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 21: 2012, Nr 2 (82), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/v10271-012-0053-y O jednym z wtków nieobecnej w Polsce debaty bioetycznej Slowa kluczowe: mier,miermózgu,debatabioetyczna Konstatacja, i na pocztku XXI wieku wci nie posiadamy satysfakcjonujcych odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczce natury ycia i mierci, wywoluje zdziwienie, podobne, zalómy, do tego, które natchnlo pierwszych filozofów (Arystoteles 1990: 620). Oczekiwany przelom w tym zakresie nie nastpil w zwizku z sekwencjonowaniem ludzkiego genomu, które ujawnilo ,,zaledwie" kolejne aspekty zwizane z tajemnic ,,drzewa ycia". Ma to te bezporednie przeloenie na zrozumienie zjawiska mierci. Pytanie, czy ,,te dwuznaczne sytuacje [ycie i mier] nie zostaly wymylone przez nas samych?" (Brèhant 1980: 152), ma jednak sens o tyle, o ile sluy racjonalnym analizom. Podobnie jak zastanawianie si, czy popularne w Stanach Zjednoczonych powiedzenie, e ,,w yciu tylko mier i podatki s pewne", rzeczywicie zaczyna by stosowane z mniejsz kategorycznoci ze wzgldu na zastrzeenia dotyczce adekwatnoci neurologicznego sposobu oznaczania granicy pomidzy yciem a mierci? W tym kontekcie problem definicji i kryteriów mierci mózgu, dodajmy od razu: marginalizowany w polskiej debacie publicznej, mona rozpatrywa w tradycyjny sposób. Najczciej nastpuj w takim wypadku odwolania do rónego typu trudnoci, które pojawily si w nastpstwie wprowadzenia do praktyki medycznej pod koniec lat szedziesitych ubieglego stulecia kryterium mierci mózgu. S to midzy innymi nastpujce kwestie: (1) Czy mier to zdarzenie, czy proces? (2) Czy mier kreniowa i mier mózgowa posiadaj taki sam status? (3) Czy kryterium mierci mózgu wyszego moe w przyszloci uzupelni usankcjonowane prawnie kryteria mierci (kreniowe i mózgowe)? (4) Czy mona zignorowa niektóre funkcje mózgowe (lub funkcje organizmu, które wczeniej przypisywano mózgowi)? (5) Czy dotychczasowe rozumienie integracyjnej funkcji mózgu nie ulega istotnej zmianie? (6) Czy jestemy w stanie precyzyjnie okreli czas (moment) mierci, czy te zgadzamy si na konwencjonalne rozstrzygnicia w tym wzgldzie? (7) Dlaczego mamy problemy ze zdefiniowaniem podstawowego dla koncepcji mierci mózgu pojcia nieodwracalnoci? (Youngner, Arnold 2001: 527­537). Samo opracowanie podobnego katalogu trudnoci w prezentowanym tekcie jest mniej wane, chocia warto zauway, e niektóre z nich wracaj z now sil. Ciekawsza wydaje si uwaga, i postpujca zloono tych trudnoci pozostaje w relacji do stabilnoci punktów odniesienia, bez których mamy powane problemy z ujciem i rozwizaniem calego zagadnienia. Sytuacj t ilustruje trafnie wypowied Martina Heideggera z 1966 r., który odnoszc si do technokratycznej rzeczywistoci stwierdzal: ,,Filozofia nie oferuje ju adnej moliwoci mylowego uchwycenia zasadniczych rysów epoki ani te ich sproblematyzowania" (Geier 2000: 13). Wzrostowi wiedzy specjalistycznej, sprzonej z zaawansowan technologi, towarzyszy slabsze zrozumienie generaliów. Skutkiem tej sytuacji w omawianym zagadnieniu pozostaje zarzut wysuwany przez grup bioetyków, a take przedstawicieli rodowiska medycznego, e lekarze, poslugujcy si kryterium mierci mózgu, nie s w stanie precyzyjnie rozgraniczy zdarze, jakimi s ycie i mier. W tym miejscu krótkie odniesienie do zaloe programowych IX Zjazdu Filozoficznego w Wile. Przywiecala mu idea poszukiwania korelacji pomidzy filozofi a technik, ekonomi, kultur, sztuk. Jedn z form ustanawiania takich korelacji pozostaje odnawianie wraliwoci, która ufundowala cywilizacj zachodni, a na któr skladaj si ciekawo, fascynacja rzeczywistoci, poszukiwanie zrozumienia ­ postawy, które mona wiza z technicznym terminem ,,zdziwienia". Powstanie filozofii bylo przelomowym momentem dla cywilizacji zachodniej, Grecy stworzyli co nowego, ,,dali kulturze co, czego ona wczenie nie posiadala", co o takiej sile, e w efekcie zmienilo sam kultur (Reale 1994: 35). Wmylanie si w rzeczywisto bylo wówczas tak intensywne, e umoliwialo rozwizywanie problemów czysto teoretycznych (takich jak np. zagadnienie identycznoci, tosamoci rzeczy i osób), które wspólczenie staj si jak najbardziej realne (Wójcik 2007). Warte zastanowienia jest pytanie, z czego wynikala moc eksplanacyjna powstajcych projektów filozoficznych? W porównaniu ze wspólczesnoci, niewielkim moliwociom w wymiarze empirycznym towarzyszyly wówczas nieproporcjonalnie due umiejtnoci zwizane z namyslem racjonalnym. By moe decydujce bylo nastpstwo zdarze, zgodnie z którym to osignity poziom wiedzy teoretycz- nej i praktycznej, matematyki, astronomii, medycyny, organizacji pastwowej, kultury politycznej ­ wymusily syntez mylow, jak stala si filozofia. W takim rozumieniu filozofia bylaby praktyczn wskazówk, jak funkcjonowa z poczuciem spójnoci intelektualnej w realiach okrelonych przez wskazane uwarunkowania. Odniesienie do okolicznoci towarzyszcych narodzinom filozofii przed dwoma i pól tysicem lat w zestawieniu z problemami, na jakie natrafiamy obecnie definiujc mier w sensie medycznym, prowadzi do szeregu spostrzee. Jedno z nich dotyczy wielkiej transformacji, której od tamtego okresu ulegaly ramy interpretacyjne, podstawowe paradygmaty epistemologiczne, ontologiczne, antropologiczne i aksjologiczne. Odpowiedzi na pytania: czym jest mier, kiedy koczy si ycie, jakie s granice stosowania rodków podtrzymujcych ycie, byly udzielane z perspektywy osigni myli przeszlej epoki. Niepostrzeenie wkraczamy jednak w wiat racjonalnoci innego rzdu, z perspektywy którego dokonujemy rozstrzygni najwyej intuicyjnie. W naszym nazywaniu rzeczywistoci jest wicej umownoci, ni nam si wczeniej wydawalo. Sytuacja ta z perspektywy metodologicznej jest latwiejsza do zaakceptowania ni wtedy, gdy mamy do czynienia z dowiadczeniem przemijania wlasnym lub bliskich nam ludzi. Pojawiaj si wówczas wiksze wymagania, nie dopuszczamy dwuznacznoci, wytwarzamy pasy ochronne, których celem jest niedopuszczenie do glosu powstajcych wtpliwoci. Na zaostrzajcy si spór pomidzy zwolennikami i przeciwnikami kryterium mierci mózgu nie warto reagowa ani flegm intelektualn, ani ­ jak to ma miejsce w naszych realiach spolecznych ­ spór ten ignorowa. Na Zachodzie zwolennicy kryterium mózgowego, podobnie jak Eelco F. Wijdicks wikszo zarzutów dotyczcych mierci mózgu, uznaj za niepoprawne, stwierdzajc, e nowe dane potwierdzaj skuteczno wczeniejszych ustale w tym zakresie (Wijdicks, Varelas, Gronseth, Greer 2010: 1911­1918). Punkty widzenia przeciwników tego kryterium pozostaj zrónicowane. Z jednej strony wskazuj oni na ,,przeraajc odpowiedzialno", która spoczywa na lekarzach oraz znaczenie dyskusji na temat ,,nowej definicji mierci i obiektywnych kryteriów, które pozwalaj j stwierdzi" (Vovelle 2008: 667). Z drugiej za strony, jak robi to Robert D. Truog, dobitnie pytaj: ,,Czy ju nie czas, by odrzuci mier mózgu?" (Truog 1997: 29). Z artykulowanych opinii przedstawicieli polskiego wiata medycznego mona dowiedzie si zarówno, e: dzisiaj fakt ten [orzekanie o mierci na podstawie kryterium mierci mózgu] nie budzi ju wtpliwoci (Brzeziski 2002: 186), jak i tego, e pocztek i koniec mierci: s nieuchwytne w cislym wymiarze czasowym. W kadym momencie trwania tego zjawiska mona jednak przyj operatywne kryteria mierci, a determinuj je w duej mierze obyczajowo, kultura, obowizujca religia czy te techniczne moliwoci diagnostyczne (Iwaczuk 2010: 16). W schemat prezentowanych rozwaa wpisuje si szczególnie refleksja Andrzeja Szczeklika, który napisal: Wylczenie respiratora jest dla nas, lekarzy, przyznaniem si do klski. Kady z nas ludzi si w duchu, e moe jeszcze troch, cho kilka dni, moe organizm ruszy. A przecie nie da si tak w nieskoczono. Dlatego potrzeba obiektywnych kryteriów, które rozstrzygn wtpliwoci, unikn sytuacji nie do rozwizania, w jakiej znaleli si fizycy kwantowi z kotem Schrödingera ­ pólywym, pólmartwym (Szczeklik 2007: 190). Debata bdca nastpstwem zestawienia pogldów polskich lekarzy ­ w zdecydowanej wikszoci uznajcych zasadno kryterium mierci mózgu ­ z pogldami wyraonymi w ksice Jacka M. Norkowskiego Medycyna na krawdzi ­ która jest pierwszym tak kompleksowym zbiorem argumentów przeciwników mierci mózgu w Polsce ­ wywolalaby mniej kontrowersji ni chwilowe oddalenie dyskusji, do której wczeniej czy póniej powrócimy. Wspomniany autor zauwaa midzy innymi: mier mózgowa jest koncepcj, która w Polsce i w wielu innych krajach weszla do slownika poj medycznych i prawnych w cigu ostatnich trzech dekad na zasadzie pewnych rozporzdze administracyjnych. Nie bylo spolecznej dyskusji na ten temat, ba, nawet w rodowisku lekarskim problem `mierci mózgowej' nie zaistnial w szerszej debacie. (...) Konsensus, który istnieje na temat mierci mózgowej, ma bardzo plytk podstaw teoretyczn i opiera si raczej na tym, e prawo pastwowe uznaje istnienie mierci mózgowej, a szpitale stosuj procedury, które z tego prawa wynikaj" (Norkowski 2011:173, 248). Na jednym z forów internetowych pojawila si krótka ocena tej pozycji: ,,To jest zla ksika". Ocena ta jest przesadzona, równie z tego wzgldu, e za spraw podobnych stwierdze latwo w ogóle zrezygnowa z dalszego roztrzsania problemów zwizanych ze mierci mózgu. Pojawiaj si ponadto opinie dotyczce stopnia zloonoci tego zagadnienia, który sprawia, e po jego przeloeniu na poziom dyskursu potocznego ulega ono trywializacji. Brak dyskusji posiada jednak take swoj cen. Jak pisze Zygmunt Bauman: Nowoczesna instrumentalno zdekonstruowala miertelno. Dekonstrukcja jednak nie znosi mierci. Pozostawia j nag, bez jakichkolwiek ozdób, pozbawion znaczenia (Bauman 1998: 158). Przejawem degrengolady semantycznej pozostaj na przyklad próby promowania medycyny transplantacyjnej za pomoc mody na tatuae w ksztalcie znaku nieskoczonoci, które maj wyraa gotowo oddawania organów do przeszczepu. Paradoksalnie tatuowanie czegokolwiek w pierwszej kolejnoci powoduje, e potencjalny dawca znajduje si w grupie osób o podwyszonym ryzyku zachorowa, wic o mniejszej przydatnoci z punktu widzenia transplantologii (Kowalski 2012). Brak szerszej debaty spolecznej w wielu kwestiach bioetycznych pozostaje dowodem, e wraliwo filozoficzna slabnie, e potrzeba ,,dziwienia si" nie jest odczuwalna, ludziom za wystarcza zastpienie niepokoju poznawczego pozorn sytoci duszy i ciala. ,,Kto si tym przejmuje?" Gdy kryzys, gdy nuda, gdy pustka? Lekarze (Rowiski 2011: 128) jak i bioetycy (Hartman 2012: 36­37) wskazuj na potrzeb takich wsko i szeroko tematycznych debat. Sama dyskusja spoleczna nie rozwie wszystkich problemów. Na Zachodzie równie mamy do czynienia z pewnym niedosytem w tym obszarze, pojawiaj si jednak przynajmniej jakie wnioski, na przyklad, e w przypadku mierci mózgu ,,brak wystarczajcego wyjanienia ze strony wiata nauki tego pojcia opinii publicznej" (Battro, Bernat 2006: XXIII), i postulaty, by ,,nie miesza empirycznej definicji mierci, jeeli chcemy uywa tego pojcia w dzialalnoci psychologicznej, medycznej, socjologicznej itp., z nieempiryczn, formalistyczn jej definicj" (Kastenbaum 1975: 22). Stwierdzanie mierci wylcznie za pomoc tradycyjnego kryterium kreniowo-oddechowego lub przy zastosowaniu wylcznie kryterium mierci mózgu wyszego okazuj si z obecnej perspektywy anachroniczne (Chiong 2005: 21). Inna odpowied wydaje si nieracjonalna ­ nawet jeeli niektóre ze zglaszanych pod adresem definicji i kryteriów mierci mózgu zastrzee naley uzna za sensowne i je rozway. Ten stan rzeczy moe by efektem slaboci pola racjonalnoci, które utracilo pierwotn moc eksplanacyjn. Okazuje si ono zbyt slabe, nie tylko, aby wykracza myl w przyszlo, tak jak kiedy czynili to Grecy, ale by zrozumie z jego pomoc wspólczesne pole faktualne. Wtpliwoci natury filozoficznej pojawiajce si w zwizku z ,,nieokrelonoci" zdarzenia mierci mona wic próbowa porównywa z napiciami towarzyszcymi fizykom oczekujcym na ,,teori wszystkiego" (TOE). Niewykluczone, e pewnego dnia stwierdzajc mier, bdziemy odwolywa si do innych paradygmatów ni te, które stosujemy obecnie, a wtedy ,,nasze metody, o których tak uczenie rozprawiamy, stan si przestarzale, jak te, które stosowano przed nami" (Brèhant 1980: 294). Pocieszajce dla filozofów jest to, e nigdy podobne wybory nie bd dokonywane ,,tylko na bazie wiedzy naukowej" (Truog, Robinson 2003: 2392). Bibliografia Arystoteles (1990), Metafizyka, w: tene, Dziela wszystkie, t. 2, przel. K. Leniak, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, s. 615­856. Battro A., Bernat J.L. i in. (2006), WhytheConceptofBrainDeathisValidas aDefinitionofDeath.StatementbyNeurologistsandOthers, w: M. Sánchez Sorondo (red.), TheSignsofDeath.TheProceedingsoftheWorking Group, 11­12 September, Vatican City: Pontificia Academia Scientiarum, s. XXI­XXIX. Bauman Z. (1998), mieriniemiertelno.Owielocistrategiiycia, przel. N. Leniewski, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Brèhant J. (1980), Thanatos.Choryilekarzwobliczumierci, przel. U. Sudolska, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX. Brzeziski T. (2002), Etyka lekarska, Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL. Chiong W. (2005), BrainDeathwithoutDefinition, ,,Hastings Center Report" 35, 6, s. 20­60. Geier M. (2000), Gra jzykowa filozofów. Od Parmenidesa do Wittgensteina, przel. J. Sidorek, Warszawa: Fundacja Aletheia. Hartman J. (2012), Wladzaimedycyna, ,,Polityka" 5 (2844), 1.02­7.02.2012, s. 36­37. Iwaczuk W. (2010), miermózgu, Wroclaw: Cornetis sp. z o.o. Kastenbaum R. (1975), mier psychologiczna, w: L. Pearson (red.), mier iumieranie.Postpowaniezczlowiekiemumierajcym, przel. B. Kamiski, Warszawa: Pastwowy Zaklad Wydawnictw Lekarskich. Kowalski J. (2012), Celebryciifilantropi, ,,Gazeta Wyborcza", 01.09.2012. Norkowski J.M. (2011), Medycyna na krawdzi. Ewolucja definicji mierci czlowiekawkontekcietransplantacjinarzdów, Radom: POLWEN. Reale G. (1994), Historiafilozofiistaroytnej, t. 1, przel. E.I. Zieliski, Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL. Rowiski W. (2011), Komentarz, ,,Medycyna Praktyczna" 3 (241), s. 126­128. Szczeklik A. (2007), Kore.Ochorych,chorobachiposzukiwaniuduszymedycyny, Kraków: Znak. Truog R.D. (1997), Isittimetoabandonbraindeath, ,,Hastings Center Report", 27, s. 29­37. Truog R.D., Robinson W.M. (2003), Roleofbraindeathandthedead-donor rule in the ethics of organ transplantation, ,,Critical Care Medicine", 31, 9, s. 2391­2396. Vovelle M. (2008), mierwcywilizacjiZachodu.Odroku1300powspólczesno, przel. T. Swoboda i in., Gdask: Slowo/obraz terytoria. Wijdicks E.F., Varelas P.N., Gronseth G.S., Greer D.M. (2010), Evidence-based guidelineupdate:determiningbraindeathinadults:reportoftheQuality StandardsSubcommitteeoftheAmericanAcademyofNeurology, ,,Neurology", June 8, 74 (23), s. 1911­1918. Wójcik B. (2007), Bioetykaitosamoczlowieka, Tarnów: Biblos. Youngner S.J., Arnold R.M. (2001), PhilosophicalDebatesAbout theDefinitionofDeath:WhoCares?,,,Journal of Medicine and Philosophy", vol. 26, no. 5, s. 527­537. Streszczenie Z biecej perspektywy anachroniczne okazuj si koncepcje stwierdzania mierci wylcznie za pomoc tradycyjnego kryterium kreniowo-oddechowego, jak i jedynie przy uyciu kryterium mierci mózgu wyszego. Uznajc obecne w Polsce status quo, unikajce tych skrajnych rozwiza, powinnimy równoczenie zastanowi si nad konsekwencj braku spolecznej recepcji toczcych si w tym obszarze dyskusji bioetycznych poza granicami naszego kraju. http://www.deepdyve.com/assets/images/DeepDyve-Logo-lg.png Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria de Gruyter

Czy śmierć mózgu jest śmiercią? O jednym z wątków nieobecnej w Polsce debaty bioetycznej

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria , Volume 21 (2) – Jun 1, 2012

Loading next page...
 
/lp/de-gruyter/czy-mier-m-zgu-jest-mierci-o-jednym-z-w-tk-w-nieobecnej-w-polsce-l1HRO00ENW
Publisher
de Gruyter
Copyright
Copyright © 2012 by the
eISSN
1230-1493
DOI
10.2478/v10271-012-0053-y
Publisher site
See Article on Publisher Site

Abstract

Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 21: 2012, Nr 2 (82), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/v10271-012-0053-y O jednym z wtków nieobecnej w Polsce debaty bioetycznej Slowa kluczowe: mier,miermózgu,debatabioetyczna Konstatacja, i na pocztku XXI wieku wci nie posiadamy satysfakcjonujcych odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczce natury ycia i mierci, wywoluje zdziwienie, podobne, zalómy, do tego, które natchnlo pierwszych filozofów (Arystoteles 1990: 620). Oczekiwany przelom w tym zakresie nie nastpil w zwizku z sekwencjonowaniem ludzkiego genomu, które ujawnilo ,,zaledwie" kolejne aspekty zwizane z tajemnic ,,drzewa ycia". Ma to te bezporednie przeloenie na zrozumienie zjawiska mierci. Pytanie, czy ,,te dwuznaczne sytuacje [ycie i mier] nie zostaly wymylone przez nas samych?" (Brèhant 1980: 152), ma jednak sens o tyle, o ile sluy racjonalnym analizom. Podobnie jak zastanawianie si, czy popularne w Stanach Zjednoczonych powiedzenie, e ,,w yciu tylko mier i podatki s pewne", rzeczywicie zaczyna by stosowane z mniejsz kategorycznoci ze wzgldu na zastrzeenia dotyczce adekwatnoci neurologicznego sposobu oznaczania granicy pomidzy yciem a mierci? W tym kontekcie problem definicji i kryteriów mierci mózgu, dodajmy od razu: marginalizowany w polskiej debacie publicznej, mona rozpatrywa w tradycyjny sposób. Najczciej nastpuj w takim wypadku odwolania do rónego typu trudnoci, które pojawily si w nastpstwie wprowadzenia do praktyki medycznej pod koniec lat szedziesitych ubieglego stulecia kryterium mierci mózgu. S to midzy innymi nastpujce kwestie: (1) Czy mier to zdarzenie, czy proces? (2) Czy mier kreniowa i mier mózgowa posiadaj taki sam status? (3) Czy kryterium mierci mózgu wyszego moe w przyszloci uzupelni usankcjonowane prawnie kryteria mierci (kreniowe i mózgowe)? (4) Czy mona zignorowa niektóre funkcje mózgowe (lub funkcje organizmu, które wczeniej przypisywano mózgowi)? (5) Czy dotychczasowe rozumienie integracyjnej funkcji mózgu nie ulega istotnej zmianie? (6) Czy jestemy w stanie precyzyjnie okreli czas (moment) mierci, czy te zgadzamy si na konwencjonalne rozstrzygnicia w tym wzgldzie? (7) Dlaczego mamy problemy ze zdefiniowaniem podstawowego dla koncepcji mierci mózgu pojcia nieodwracalnoci? (Youngner, Arnold 2001: 527­537). Samo opracowanie podobnego katalogu trudnoci w prezentowanym tekcie jest mniej wane, chocia warto zauway, e niektóre z nich wracaj z now sil. Ciekawsza wydaje si uwaga, i postpujca zloono tych trudnoci pozostaje w relacji do stabilnoci punktów odniesienia, bez których mamy powane problemy z ujciem i rozwizaniem calego zagadnienia. Sytuacj t ilustruje trafnie wypowied Martina Heideggera z 1966 r., który odnoszc si do technokratycznej rzeczywistoci stwierdzal: ,,Filozofia nie oferuje ju adnej moliwoci mylowego uchwycenia zasadniczych rysów epoki ani te ich sproblematyzowania" (Geier 2000: 13). Wzrostowi wiedzy specjalistycznej, sprzonej z zaawansowan technologi, towarzyszy slabsze zrozumienie generaliów. Skutkiem tej sytuacji w omawianym zagadnieniu pozostaje zarzut wysuwany przez grup bioetyków, a take przedstawicieli rodowiska medycznego, e lekarze, poslugujcy si kryterium mierci mózgu, nie s w stanie precyzyjnie rozgraniczy zdarze, jakimi s ycie i mier. W tym miejscu krótkie odniesienie do zaloe programowych IX Zjazdu Filozoficznego w Wile. Przywiecala mu idea poszukiwania korelacji pomidzy filozofi a technik, ekonomi, kultur, sztuk. Jedn z form ustanawiania takich korelacji pozostaje odnawianie wraliwoci, która ufundowala cywilizacj zachodni, a na któr skladaj si ciekawo, fascynacja rzeczywistoci, poszukiwanie zrozumienia ­ postawy, które mona wiza z technicznym terminem ,,zdziwienia". Powstanie filozofii bylo przelomowym momentem dla cywilizacji zachodniej, Grecy stworzyli co nowego, ,,dali kulturze co, czego ona wczenie nie posiadala", co o takiej sile, e w efekcie zmienilo sam kultur (Reale 1994: 35). Wmylanie si w rzeczywisto bylo wówczas tak intensywne, e umoliwialo rozwizywanie problemów czysto teoretycznych (takich jak np. zagadnienie identycznoci, tosamoci rzeczy i osób), które wspólczenie staj si jak najbardziej realne (Wójcik 2007). Warte zastanowienia jest pytanie, z czego wynikala moc eksplanacyjna powstajcych projektów filozoficznych? W porównaniu ze wspólczesnoci, niewielkim moliwociom w wymiarze empirycznym towarzyszyly wówczas nieproporcjonalnie due umiejtnoci zwizane z namyslem racjonalnym. By moe decydujce bylo nastpstwo zdarze, zgodnie z którym to osignity poziom wiedzy teoretycz- nej i praktycznej, matematyki, astronomii, medycyny, organizacji pastwowej, kultury politycznej ­ wymusily syntez mylow, jak stala si filozofia. W takim rozumieniu filozofia bylaby praktyczn wskazówk, jak funkcjonowa z poczuciem spójnoci intelektualnej w realiach okrelonych przez wskazane uwarunkowania. Odniesienie do okolicznoci towarzyszcych narodzinom filozofii przed dwoma i pól tysicem lat w zestawieniu z problemami, na jakie natrafiamy obecnie definiujc mier w sensie medycznym, prowadzi do szeregu spostrzee. Jedno z nich dotyczy wielkiej transformacji, której od tamtego okresu ulegaly ramy interpretacyjne, podstawowe paradygmaty epistemologiczne, ontologiczne, antropologiczne i aksjologiczne. Odpowiedzi na pytania: czym jest mier, kiedy koczy si ycie, jakie s granice stosowania rodków podtrzymujcych ycie, byly udzielane z perspektywy osigni myli przeszlej epoki. Niepostrzeenie wkraczamy jednak w wiat racjonalnoci innego rzdu, z perspektywy którego dokonujemy rozstrzygni najwyej intuicyjnie. W naszym nazywaniu rzeczywistoci jest wicej umownoci, ni nam si wczeniej wydawalo. Sytuacja ta z perspektywy metodologicznej jest latwiejsza do zaakceptowania ni wtedy, gdy mamy do czynienia z dowiadczeniem przemijania wlasnym lub bliskich nam ludzi. Pojawiaj si wówczas wiksze wymagania, nie dopuszczamy dwuznacznoci, wytwarzamy pasy ochronne, których celem jest niedopuszczenie do glosu powstajcych wtpliwoci. Na zaostrzajcy si spór pomidzy zwolennikami i przeciwnikami kryterium mierci mózgu nie warto reagowa ani flegm intelektualn, ani ­ jak to ma miejsce w naszych realiach spolecznych ­ spór ten ignorowa. Na Zachodzie zwolennicy kryterium mózgowego, podobnie jak Eelco F. Wijdicks wikszo zarzutów dotyczcych mierci mózgu, uznaj za niepoprawne, stwierdzajc, e nowe dane potwierdzaj skuteczno wczeniejszych ustale w tym zakresie (Wijdicks, Varelas, Gronseth, Greer 2010: 1911­1918). Punkty widzenia przeciwników tego kryterium pozostaj zrónicowane. Z jednej strony wskazuj oni na ,,przeraajc odpowiedzialno", która spoczywa na lekarzach oraz znaczenie dyskusji na temat ,,nowej definicji mierci i obiektywnych kryteriów, które pozwalaj j stwierdzi" (Vovelle 2008: 667). Z drugiej za strony, jak robi to Robert D. Truog, dobitnie pytaj: ,,Czy ju nie czas, by odrzuci mier mózgu?" (Truog 1997: 29). Z artykulowanych opinii przedstawicieli polskiego wiata medycznego mona dowiedzie si zarówno, e: dzisiaj fakt ten [orzekanie o mierci na podstawie kryterium mierci mózgu] nie budzi ju wtpliwoci (Brzeziski 2002: 186), jak i tego, e pocztek i koniec mierci: s nieuchwytne w cislym wymiarze czasowym. W kadym momencie trwania tego zjawiska mona jednak przyj operatywne kryteria mierci, a determinuj je w duej mierze obyczajowo, kultura, obowizujca religia czy te techniczne moliwoci diagnostyczne (Iwaczuk 2010: 16). W schemat prezentowanych rozwaa wpisuje si szczególnie refleksja Andrzeja Szczeklika, który napisal: Wylczenie respiratora jest dla nas, lekarzy, przyznaniem si do klski. Kady z nas ludzi si w duchu, e moe jeszcze troch, cho kilka dni, moe organizm ruszy. A przecie nie da si tak w nieskoczono. Dlatego potrzeba obiektywnych kryteriów, które rozstrzygn wtpliwoci, unikn sytuacji nie do rozwizania, w jakiej znaleli si fizycy kwantowi z kotem Schrödingera ­ pólywym, pólmartwym (Szczeklik 2007: 190). Debata bdca nastpstwem zestawienia pogldów polskich lekarzy ­ w zdecydowanej wikszoci uznajcych zasadno kryterium mierci mózgu ­ z pogldami wyraonymi w ksice Jacka M. Norkowskiego Medycyna na krawdzi ­ która jest pierwszym tak kompleksowym zbiorem argumentów przeciwników mierci mózgu w Polsce ­ wywolalaby mniej kontrowersji ni chwilowe oddalenie dyskusji, do której wczeniej czy póniej powrócimy. Wspomniany autor zauwaa midzy innymi: mier mózgowa jest koncepcj, która w Polsce i w wielu innych krajach weszla do slownika poj medycznych i prawnych w cigu ostatnich trzech dekad na zasadzie pewnych rozporzdze administracyjnych. Nie bylo spolecznej dyskusji na ten temat, ba, nawet w rodowisku lekarskim problem `mierci mózgowej' nie zaistnial w szerszej debacie. (...) Konsensus, który istnieje na temat mierci mózgowej, ma bardzo plytk podstaw teoretyczn i opiera si raczej na tym, e prawo pastwowe uznaje istnienie mierci mózgowej, a szpitale stosuj procedury, które z tego prawa wynikaj" (Norkowski 2011:173, 248). Na jednym z forów internetowych pojawila si krótka ocena tej pozycji: ,,To jest zla ksika". Ocena ta jest przesadzona, równie z tego wzgldu, e za spraw podobnych stwierdze latwo w ogóle zrezygnowa z dalszego roztrzsania problemów zwizanych ze mierci mózgu. Pojawiaj si ponadto opinie dotyczce stopnia zloonoci tego zagadnienia, który sprawia, e po jego przeloeniu na poziom dyskursu potocznego ulega ono trywializacji. Brak dyskusji posiada jednak take swoj cen. Jak pisze Zygmunt Bauman: Nowoczesna instrumentalno zdekonstruowala miertelno. Dekonstrukcja jednak nie znosi mierci. Pozostawia j nag, bez jakichkolwiek ozdób, pozbawion znaczenia (Bauman 1998: 158). Przejawem degrengolady semantycznej pozostaj na przyklad próby promowania medycyny transplantacyjnej za pomoc mody na tatuae w ksztalcie znaku nieskoczonoci, które maj wyraa gotowo oddawania organów do przeszczepu. Paradoksalnie tatuowanie czegokolwiek w pierwszej kolejnoci powoduje, e potencjalny dawca znajduje si w grupie osób o podwyszonym ryzyku zachorowa, wic o mniejszej przydatnoci z punktu widzenia transplantologii (Kowalski 2012). Brak szerszej debaty spolecznej w wielu kwestiach bioetycznych pozostaje dowodem, e wraliwo filozoficzna slabnie, e potrzeba ,,dziwienia si" nie jest odczuwalna, ludziom za wystarcza zastpienie niepokoju poznawczego pozorn sytoci duszy i ciala. ,,Kto si tym przejmuje?" Gdy kryzys, gdy nuda, gdy pustka? Lekarze (Rowiski 2011: 128) jak i bioetycy (Hartman 2012: 36­37) wskazuj na potrzeb takich wsko i szeroko tematycznych debat. Sama dyskusja spoleczna nie rozwie wszystkich problemów. Na Zachodzie równie mamy do czynienia z pewnym niedosytem w tym obszarze, pojawiaj si jednak przynajmniej jakie wnioski, na przyklad, e w przypadku mierci mózgu ,,brak wystarczajcego wyjanienia ze strony wiata nauki tego pojcia opinii publicznej" (Battro, Bernat 2006: XXIII), i postulaty, by ,,nie miesza empirycznej definicji mierci, jeeli chcemy uywa tego pojcia w dzialalnoci psychologicznej, medycznej, socjologicznej itp., z nieempiryczn, formalistyczn jej definicj" (Kastenbaum 1975: 22). Stwierdzanie mierci wylcznie za pomoc tradycyjnego kryterium kreniowo-oddechowego lub przy zastosowaniu wylcznie kryterium mierci mózgu wyszego okazuj si z obecnej perspektywy anachroniczne (Chiong 2005: 21). Inna odpowied wydaje si nieracjonalna ­ nawet jeeli niektóre ze zglaszanych pod adresem definicji i kryteriów mierci mózgu zastrzee naley uzna za sensowne i je rozway. Ten stan rzeczy moe by efektem slaboci pola racjonalnoci, które utracilo pierwotn moc eksplanacyjn. Okazuje si ono zbyt slabe, nie tylko, aby wykracza myl w przyszlo, tak jak kiedy czynili to Grecy, ale by zrozumie z jego pomoc wspólczesne pole faktualne. Wtpliwoci natury filozoficznej pojawiajce si w zwizku z ,,nieokrelonoci" zdarzenia mierci mona wic próbowa porównywa z napiciami towarzyszcymi fizykom oczekujcym na ,,teori wszystkiego" (TOE). Niewykluczone, e pewnego dnia stwierdzajc mier, bdziemy odwolywa si do innych paradygmatów ni te, które stosujemy obecnie, a wtedy ,,nasze metody, o których tak uczenie rozprawiamy, stan si przestarzale, jak te, które stosowano przed nami" (Brèhant 1980: 294). Pocieszajce dla filozofów jest to, e nigdy podobne wybory nie bd dokonywane ,,tylko na bazie wiedzy naukowej" (Truog, Robinson 2003: 2392). Bibliografia Arystoteles (1990), Metafizyka, w: tene, Dziela wszystkie, t. 2, przel. K. Leniak, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, s. 615­856. Battro A., Bernat J.L. i in. (2006), WhytheConceptofBrainDeathisValidas aDefinitionofDeath.StatementbyNeurologistsandOthers, w: M. Sánchez Sorondo (red.), TheSignsofDeath.TheProceedingsoftheWorking Group, 11­12 September, Vatican City: Pontificia Academia Scientiarum, s. XXI­XXIX. Bauman Z. (1998), mieriniemiertelno.Owielocistrategiiycia, przel. N. Leniewski, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Brèhant J. (1980), Thanatos.Choryilekarzwobliczumierci, przel. U. Sudolska, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX. Brzeziski T. (2002), Etyka lekarska, Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL. Chiong W. (2005), BrainDeathwithoutDefinition, ,,Hastings Center Report" 35, 6, s. 20­60. Geier M. (2000), Gra jzykowa filozofów. Od Parmenidesa do Wittgensteina, przel. J. Sidorek, Warszawa: Fundacja Aletheia. Hartman J. (2012), Wladzaimedycyna, ,,Polityka" 5 (2844), 1.02­7.02.2012, s. 36­37. Iwaczuk W. (2010), miermózgu, Wroclaw: Cornetis sp. z o.o. Kastenbaum R. (1975), mier psychologiczna, w: L. Pearson (red.), mier iumieranie.Postpowaniezczlowiekiemumierajcym, przel. B. Kamiski, Warszawa: Pastwowy Zaklad Wydawnictw Lekarskich. Kowalski J. (2012), Celebryciifilantropi, ,,Gazeta Wyborcza", 01.09.2012. Norkowski J.M. (2011), Medycyna na krawdzi. Ewolucja definicji mierci czlowiekawkontekcietransplantacjinarzdów, Radom: POLWEN. Reale G. (1994), Historiafilozofiistaroytnej, t. 1, przel. E.I. Zieliski, Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL. Rowiski W. (2011), Komentarz, ,,Medycyna Praktyczna" 3 (241), s. 126­128. Szczeklik A. (2007), Kore.Ochorych,chorobachiposzukiwaniuduszymedycyny, Kraków: Znak. Truog R.D. (1997), Isittimetoabandonbraindeath, ,,Hastings Center Report", 27, s. 29­37. Truog R.D., Robinson W.M. (2003), Roleofbraindeathandthedead-donor rule in the ethics of organ transplantation, ,,Critical Care Medicine", 31, 9, s. 2391­2396. Vovelle M. (2008), mierwcywilizacjiZachodu.Odroku1300powspólczesno, przel. T. Swoboda i in., Gdask: Slowo/obraz terytoria. Wijdicks E.F., Varelas P.N., Gronseth G.S., Greer D.M. (2010), Evidence-based guidelineupdate:determiningbraindeathinadults:reportoftheQuality StandardsSubcommitteeoftheAmericanAcademyofNeurology, ,,Neurology", June 8, 74 (23), s. 1911­1918. Wójcik B. (2007), Bioetykaitosamoczlowieka, Tarnów: Biblos. Youngner S.J., Arnold R.M. (2001), PhilosophicalDebatesAbout theDefinitionofDeath:WhoCares?,,,Journal of Medicine and Philosophy", vol. 26, no. 5, s. 527­537. Streszczenie Z biecej perspektywy anachroniczne okazuj si koncepcje stwierdzania mierci wylcznie za pomoc tradycyjnego kryterium kreniowo-oddechowego, jak i jedynie przy uyciu kryterium mierci mózgu wyszego. Uznajc obecne w Polsce status quo, unikajce tych skrajnych rozwiza, powinnimy równoczenie zastanowi si nad konsekwencj braku spolecznej recepcji toczcych si w tym obszarze dyskusji bioetycznych poza granicami naszego kraju.

Journal

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seriade Gruyter

Published: Jun 1, 2012

There are no references for this article.